Pijany jechał środkiem drogi. Zabrał dziecko "na kebab"
Do groźnej sytuacji doszło w miejscowości Zator w województwie małopolskim. Kompletnie pijany 43-latek postanowił zabrać swojego syna do jednej z tamtejszych restauracji. Jego styl jazdy zwrócił uwagę innego kierowcy.
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 15:30. Operator numeru alarmowego 112 otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej, do której doszło na ulicy Centralnej w Zatorze.
Na miejscu okazało się, że jeden z uczestników ruchu drogowego jechał środkiem jezdni i w pewnym momencie uderzył w lusterko jadącego z naprzeciwka samochodu. Mimo to nie zdecydował się zatrzymać.
Inny kierowca uniemożliwił dalszą jazdę
- Poszkodowany kierowca, 26-letni mieszkaniec Zatoru, widząc, że opel kontynuuje jazdę, natychmiast zawrócił, po czym wyprzedził pojazd zmuszając kierowcę do zatrzymania się - relacjonują policjanci.
Mężczyzna wyczuł od 43-latka woń alkoholu, dlatego zdecydował się na zabranie mu kluczyków i wezwanie służb. - Wtedy z pomocą poszkodowanemu ruszyli również świadkowie zdarzenia - dodają funkcjonariusze.
Zobacz też: Trzaskowski o wiceministrze: jest niebywale bezczelny
Policjanci zbadali stan trzeźwości kierowcy opla. Okazało się, że wsiadł za kierownicę mając w organizmie aż 2,5 promila alkoholu. W związku z tym został zatrzymany.
Chciał zabrać syna na kebab
Zgodnie z ustaleniami policjantów, 43-latek chciał zabrać 10-letniego syna do jednej z zatorskich restauracji, aby zjeść kebab.
Na miejsce została wezwana matka chłopca, która przejęła nad nim opiekę. Za kierowanie autem po pijanemu mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia, a za stworzenie zagrożenia dla życia lub zdrowia dziecka, którym się miał opiekować, do pięciu lat.