Oskarżenia o mobbing w Teatrze Bagatela. Co się działo, zanim afera wypłynęła do mediów?
Lizanie po szyi i twarzy. Wpychanie języka do ust. Klepanie po pośladkach. To tylko kilka zarzutów stawianych Henrykowi Schoenowi przez kilkanaście już kobiet związanych z Teatrem Bagatela w Krakowie. Aktorki prosiły o pomoc prezydenta miasta. Krótko po tym rozdzwoniły się ich telefony. Dzwonił dyrektor. - Musiał te nazwiska dostać, albo wiedział wobec kogo zachowywał się nieodpowiednio - ocenia krakowski dziennikarz.
07.11.2019 | aktual.: 07.11.2019 16:00
- Milczałyśmy przez tyle lat z obawy o utratę pracy i reakcję otoczenia - przyznają aktorki. Kobiety stwierdziły jednak, że czas najwyższy zerwać mowę milczenia. I napisały list do prezydenta miasta, w którym poprosiły o spotkanie. Wówczas było ich dziewięć.
- Prezydent Majchrowski spotkał się z tymi osobami. Podczas rozmowy poprosił o oficjalny list, w którym opiszą dokładnie całą sprawę - mówiła WP rzeczniczka prezydenta miasta Monika Chylaszek.
Dwa dni później na biurku prezydenta pojawiło się takie pismo. Wezwał do gabinetu dyrektora Henryka Schoena i poprosił o wyjaśnienia. Do spotkania doszło 31 października. - W rozmowie z Jackiem Majchrowskim dyrektor zaprzeczył wszystkim zarzutom, które wobec niego sformułowano - mówiła WP Chylaszek.
Teatr Bagatela. Rozmowy z kobietami
Jak informowały media, podczas spotkania Schoen - Majchrowski prezydent miasta miał ujawnić nazwiska aktorek, które wyznały swoją traumę. Rzeczniczka prezydenta zaprzeczała temu. - Dyrektor Schoen znał wcześniej te nazwiska, on mówił o konkretnych osobach. To nie wypłynęło od prezydenta miasta - dementowała w rozmowie z WP Chylaszek.
Wiadomo, że Schoen po spotkaniu z Majchrowskim dzwonił do kobiet, które zgłaszały nieprawidłowości w Bagateli. Miał namawiać je do rozmowy w gabinecie na temat "wyznaczania granic". Jak się dowiedzieliśmy, rozmowy miały dotyczyć również wprowadzenia procedur antydyskryminacyjnych w strukturach teatru. Schoen pytał też kobiety, czy czują się urażone jego zachowaniem i jeśli tak, to bardzo za to przeprasza.
Krakowski dziennikarz Łukasz Gazur znający kulisy sprawy ocenia: - Schoen albo te nazwiska dostał, albo po prostu wiedział, wobec kogo zachowywał się nieodpowiednio.
I tu doszło najprawdopodobniej do próby załatwienia sprawy wewnątrz. Były telefony do kobiet, były próby rozmów. Według naszych informacji dyrektor miał nie mówić wprost o tym, że wie o oskarżeniach z ich strony. Dla aktorek odwrotu nie było. Po długim weekendzie prezydent Majchrowski postanowił zawiadomić prokuraturę o nieprawidłowościach w Bagateli. Zapewniał, że sprawę traktuje poważnie i chce chronić kobiety oskarżające dyrektora.
Jak podało w czwartek RMF FM, już 16 kobiet oskarża dyrektora o Teatru Bagatela. Siedem kolejnych zgłosiło, że były przez niego mobbingowane i molestowane.
Teatr Bagatela. Miejskie procedury do zmiany
Nina Gabryś, miejska radna i przewodnicząca Rady ds. Równego Traktowania, skierowała do prezydenta Jacka Majchrowskiego interpelację ws. procedur antydyskryminacyjnych. - Chcę dowiedzieć się, czy jest jakaś ścieżka proceduralna dla osób zatrudnionych w miejskich podmiotach, które doświadczają mobbingu czy molestowania - mówi Wirtualnej Polsce. Pyta Majchrowskiego: Gdzie takie osoby mogą się zgłosić? Kto odpowiada na taką skargę? Jaki jest mechanizm ochrony osób poszkodowanych? Czy istnieją w miejscach pracy klauzule antydyskryminacyjne?
- Właściwych procedur ewidentnie brakuje. Pokazuje to sprawa kobiet z Teatru Bagatela. Te pracownice i aktorki same wielokrotnie mówiły, że są pozostawione same sobie. Nie miały adresata, do którego mogą zwrócić się ze swoim problemem. Taka sytuacja jest niedopuszczalna - ocenia miejska radna.
I podkreśla, że to wierzchołek góry lodowej. - Myślę też o przyszłości. Akcja #metoo na świecie miała to do siebie, że szła falami. Niestety mobbing i molestowanie to rzeczywistość wielu osób, w szczególności kobiet, w miejscu ich zatrudnienia, może się to zdarzyć wszędzie, w firmie prywatnej, mieście, województwie. Sprawa aktorek Teatru Bagatela pokazuje jak wiele pracy przed nami w walce o równe traktowanie - podsumowuje.
W czwartek przed południem Henryk Schoen oświadczył, że idzie na urlop. - Przerosła mnie ta kampania oszczerstw - stwierdził w rozmowie z dziennikarzem TVN24. Jeszcze w czwartek dyrektor Bagateli ma złożyć na ręce Majchrowskiego wyjaśnienia dotyczące oskarżeń o mobbing i molestowanie.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl