Opady odpuszczają - sytuacja powodziowa stabilizuje się
Stabilizuje się sytuacja powodziowa w południowej Polsce. Wbrew zapowiedziom synoptyków na Podkarpaciu, w Małopolsce i na Dolnym Śląsku - czyli w rejonach najbardziej dotkniętych przez wodę - w nocy nie padało.
29.06.2009 | aktual.: 06.07.2009 16:58
Małopolska
W Małopolsce sytuacja powodziowa stabilizuje się, jeżeli nie będzie kolejnych opadów, poziom wód w rzekach wróci do normy - poinformowano w małopolskim Centrum Zarządzania Kryzysowego.
W poniedziałek alarmy powodziowe nadal obowiązują w: Dąbrowie Tarnowskiej, powiecie tarnowskim, Nowym Sączu, gminach Bobowa (pow. gorlicki) i Grybów (pow. nowosądecki), sołectwach Witów i Dzianisz w gm. Kościelisko (pow. tatrzański).
Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują: w powiecie brzeskim, w gminach Brzeszcze (pow. oświęcimski), Chełmiec (pow. nowosądecki), Gorlice (pow. gorlicki) oraz Limanowa i Tymbark w powiecie limanowskim.
Na poniedziałek w Małopolsce zapowiedziano nadal przelotne opady i burze, ale pogoda powinna się poprawiać.
W walkę z powodzią zaangażowanych jest w całym regionie ok. 3 tys. strażaków. Na najbardziej zalane tereny przekazano z innych części kraju pompy o wysokiej wydajności - 8 tys. litrów na minutę każda. W sumie pracować będzie 16 takich pomp. W poniedziałek na tereny powodziowe m.in. w Małopolsce ma przyjechać premier Donald Tusk.
Strażacy likwidują skutki ulew i podtopień. Pompują wodę z budynków, udrażniają przepusty, usuwają namuliska, uszczelniają wały, monitorują ich stan i transportują żywność oraz wodę. Najwięcej pracy mają w powiatach: dąbrowskim, tarnowskim, nowosądeckim, nowotarskim oraz tatrzańskim.
Podkarpacie
Nie sprawdziły się więc prognozy synoptyków. Nad Podkarpaciem nie przeszły gwałtowne burze. Ostatnio intensywnie padało w niedzielę po południu w powiatach krośnieńskim i jasielskim.
W związku z poprawą sytuacji powodziowej w ciągu dnia zostanie prawdopodobnie odwołanych większość pogotowi przeciwpowodziowych. Obecnie obowiązują one jeszcze w powiatach: ropczycko-sędziszowskim, strzyżowskim, tarnobrzeskim, mieleckim, dębickim i krośnieńskim.
Ostatnie gwałtowne opady deszczu i burze przeszły nad Podkarpaciem w nocy z soboty na niedzielę oraz w niedzielne popołudnie, przez powiat krośnieński i jasielski. Wskutek tego podtopionych zostało kilkadziesiąt gospodarstw, dwukrotnie wylała też lokalna rzeczka Chlebianka. Wprowadzono wówczas pogotowie przeciwpowodziowe dla kilku tamtejszych gmin. Jednak podtopienia okazały się niewielkie i szybko zaczęto usuwać skutki nawałnicy.
Stabilizuje się także sytuacja w powiatach, które w ciągu minionych dni ucierpiały na skutek intensywnych opadów deszczu i wylewania lokalnych rzek i potoków: dębickim i mieleckim oraz ropczycko-sędziszowskim i samych Ropczycach.
W czwartek i piątek po dużych opadach deszczu wylały tam lokalne rzeki Wielopolka i Grabinka, które zalały kilkaset domów, zniszczyły drogi, mosty. Konieczna była ewakuacja kilkuset mieszkańców. 1,5 metrowa fala wody przechodziła przez centrum Ropczyc. Obecnie trwa tam usuwanie skutków powodzi.
Prognozy pogody dla Podkarpacia przewidują dalsze opady deszczu, które mogą spowodować podtopienia ze strony lokalnych potoków i rowów melioracyjnych. strzyżowskim, tarnobrzeskim, mieleckim, dębickim i krośnieńskim w gminach Wojaszówka, Chorkówka i Miejsce Piastowe.
Na Dolnym Śląsku strażacy nie dostali zgłoszeń o nowych miejscach zagrożonych wodą. Rano wznowili wypompowywanie wody z zalanych wcześniej domów i posesji.
Dolny Śląsk
Świdnicki sanepid przygotował kilka ton środków dezynfekcyjnych na potrzeby mieszkańców poszkodowanych w ostatnich podtopieniach. Informacje, jak je uzyskać, oraz jak odkazić studnie i domy, zostaną przekazane w ulotkach i komunikatach, skierowanych do wszystkich samorządów, a za ich pośrednictwem do poszkodowanych. Środki będą przekazywane nieodpłatnie.
Mimo, że w powiecie sytuacja po nocy zdecydowanie się poprawiła, nadal w wielu gospodarstwach stoi woda. Kolejnymi podtopieniami są zagrożone miejscowości na rzeką Strzegomką, której poziom nad ranem zaczął rosnąć.
Poza tą rzeką wszystkie pozostałe przepływające przez powiat świdnicki opadają. Najgorzej jest w okolicach Łażan, Krukowa, Zastruża i Pastuchowa. Nie ma jednak informacji o podtopieniach.
Woda powoli schodzi z podtopionych dróg między Krzyżową i Wieruszowem oraz w Modlęcinie. W powiecie świdnickim nadal obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe.