Najpierw bomby, teraz strzały - co się dzieje w Krakowie?
Najpierw seria wybuchów, a teraz przekłuty balon. Co się dzieje w tym mieście? Charakterystyczny dla Krakowa biały balon, który unosił się nad miastem, został ostrzelany strzałami! Aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby właściciele balonu nie zauważyli tego wypadku i do środka wpuścili turystów, z którymi uniósłby się w powietrze...
20.07.2011 | aktual.: 20.07.2011 11:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mieszkańcy Krakowa od kilku tygodni są w prawdziwym szoku i z coraz większym przerażeniem wysłuchują nowych wiadomości.
Dopiero co udało się nakreślić portret bombera, który podkłada ładunki wybuchowe w spokojnych dzielnicach Krakowa, a tu już nowa szokująca wiadomość.
Biały balon, który unosił się nad Krakowem w pobliżu mostu Grunwaldzkiego został w nocy z poniedziałku na wtorek ostrzelany! Na razie nie wiadomo jeszcze czy była to kusza, czy też łuk.
– Kiedy przyszedłem rano, zobaczyłem, że w siatce i na powierzchni balonu są utkwione strzały. Dwie zaplątane były w sznurki balonu, a jedna uszkodziła jego powłokę – mówi Marek Kufel, prezes Hi Flyer, właściciel balonu.
Jedna strzała, jak twierdzi prezes, nie zagrażała życiu i bezpieczeństwu podróżującym balonem ludzi. Ale, czy byliby bezpieczni, gdyby uszkodzeń było więcej i nikt by ich nie zauważył? Nie wiadomo.
Dlaczego takie rzeczy jak wybuchy czy strzelanie do balonu dzieją się właśnie w Krakowie? To pytanie mieszkańcy miasta zadają sobie coraz częściej. Aż strach pomyśleć, co może się jeszcze wydarzyć. Sprawą już zajęła się policja, która bada okoliczności zdarzenia i rodzaj broni, z której padły strzały.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Nam podwyżkę, sobie limuzynę