Małopolska walczy z podtopieniami. Będą odszkodowania? Wojewoda o "powszechnej betonozie"
Intensywne opady deszczu, które przetoczyły się nad województwem małopolskim, przyniosły liczne podtopienia. - Cały czas w urzędzie działa zespół zarządzania kryzysowego. Patrzymy z niepokojem - komentował w programie "Newsroom" WP wojewoda małopolski Łukasz Kmita. - Dzisiaj [w środę - przyp. red.] jest taka obawa, że jeszcze deszcz będzie padać mocniej. IMGW wskazała na trzeci, najwyższy poziom zagrożenia na terenie Małopolski. Szczęśliwie od jutra sytuacja ma się normalizować, ale zwracam uwagę na jedną rzecz: nawet najmniejsze opady mogą być groźne. W Małopolsce ziemia jest tak mocno nasiąknięta wodą, że już niemal jej nie przyjmuje. W 100 procentach ta woda spływa. Kluczową kwestią są także małe zbiorniki retencyjne. Ta powszechna betonoza panująca w kraju jest szkodliwa i powoduje, że dochodzi do zalania ulic i budynków - tłumaczył polityk. Prowadzący Mateusz Ratajczak dopytywał, czy przewidziane są ewentualne odszkodowania dla mieszkańców. - O tym także rozmawialiśmy podczas spotkania zespołu zarządzania kryzysowego. Jesteśmy gotowi niemal natychmiast wypłacić pomoc, szybkie zasiłki w kwocie do 6 tys. złotych. Ta pomoc spływa z Urzędu Wojewódzkiego do danego samorządu. Ośrodek Pomocy Społecznej wypłaca te środki. W przypadku większych zniszczeń jest nawet możliwość udzielenia wsparcia do 100 tys. złotych, a gdyby były całkowite zniszczenia nieruchomości nawet 200 tys. złotych - zadeklarował Kmita.