RegionalneKrakówMałopolska. Kontrowersyjne oczekiwania księdza. Jest stanowisko kurii

Małopolska. Kontrowersyjne oczekiwania księdza. Jest stanowisko kurii

Oświadczenie, które ksiądz z Ropicy Polskiej w Małopolsce nakazał podpisywać uczniom pragnącym przystąpić do bierzmowania, wywołało sporo kontrowersji. W obronie duchownego wystąpiła rzeszowska kuria. Głos zabrał także jezuita o. Grzegorz Kramer.

Małopolska. Kontrowersyjne oczekiwania księdza. Jest stanowisko kurii. Na zdjęciu:  kanclerz kurii diecezjalnej w Rzeszowie ks. Piotr Steczkowski
Małopolska. Kontrowersyjne oczekiwania księdza. Jest stanowisko kurii. Na zdjęciu: kanclerz kurii diecezjalnej w Rzeszowie ks. Piotr Steczkowski
Źródło zdjęć: © East News | Grzegorz Bukala
Violetta Baran

Przypomnijmy, że w poniedziałek portal gorlice24.pl poinformował o kontrowersjach, jakie wywołał pomysł proboszcza parafii w Ropicy Polskiej. Przygotował on oświadczenie, które mieli podpisać młodzi ludzie, pragnący przystąpić do bierzmowania.

"Ja, niżej podpisany kandydat do Sakramentu Dojrzałości Chrześcijańskiej, wobec Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie oświadczam, że nie popieram tzw. 'strajku kobiet': postulatów i żądań sprzecznych z treścią i zasadami naszej katolickiej wiary, na co mogłoby wskazywać obecne na moim koncie na fejsbuku przez dłuższy czas i rozpowszechniane wśród kolegów i koleżanek materiały pochodzące ze stron strajku kobiet i moje osobiste zdjęcia. Usunąłem już ze swojego konta powyższe treści, bądź uczynię to w dniu .... Proszę Pana Boga o przebaczenie moich nierozsądnych zachowań i postanawiam przy pomocy Ducha Świętego być dzielnym świadkiem i apostołem CHRYSTUSA, PANA MOJEGO" - brzmi treść oświadczenia (zachowano oryginalną pisownię - przyp. red).

Kontrowersyjne oświadczenie. Jest stanowisko kurii

Po kontrowersjach, które wywołała decyzja proboszcza, własne oświadczenie w tej sprawie wydała kuria diecezjalna w Rzeszowie.

Podkreślono w nim, że "do sakramentu bierzmowania w Kościele katolickim mogą i powinny przystępować tylko te osoby, które akceptują prawdy wiary i zasady moralności przez niego głoszone".

Kuria przypomniała też, że za "przygotowanie do sakramentu bierzmowania w poszczególnych parafiach odpowiadają księża proboszczowie". "Jednym z ważnych elementów przygotowania do sakramentu bierzmowania jest weryfikacja spójności między deklarowaną wiarą kandydatów a podejmowanymi decyzjami i ich zachowaniem" - dodano w oświadczeniu.

Wyjaśniono, że proboszcz parafii w Ropicy Polskiej, "w związku z wątpliwościami czy owa spójność występuje u trzech osób z grupy przygotowującej się do przyjęcia bierzmowania, poprosił je o złożenie pisemnych deklaracji potwierdzających ich wybory moralne".

"Dzięki temu pomógł im podjąć decyzję o przystąpieniu do sakramentu bierzmowania nie tylko w sposób wolny, ale także bardziej świadomy, co zasługuje na uznanie" - ocenił kanclerz kurii diecezjalnej w Rzeszowie ks. Piotr Steczkowski.

O. Grzegorz Kramer o kościelnej "lojalce"

Zdecydowanie inny stosunek do całej sprawy ma jezuita o. Grzegorz Kramer. Na swoim blogu zamieścił felieton zatytułowany "Kościelna 'lojalka'".

O. Kramer przypomina swoje doświadczenia związane z przygotowywaniem młodych ludzi do sakramentu bierzmowania oraz rozmowy z uczestniczkami Strajku Kobiet.

"Wczoraj obchodziliśmy w Kościele Święto Nawrócenia św. Pawła. Kiedy Paweł spotkał Pana Jezusa w drodze do Damaszku, został przyprowadzony do wspólnoty uczniów Pana i Ananiasza. Ananiasz, w pierwszym momencie zachował się jak wielu naszych duszpasterzy: on (Szaweł) jest złym człowiekiem, prześladuje naszych, trzeba się go pozbyć. Dopiero interwencja Pana sprawiła, że Ananiasz wbrew swoim odczuciom, nie daje Pawłowi lojalki do podpisania, ale zaczyna z nim rozmawiać i wprowadzać go w chrześcijaństwo" - czytamy na blogu jezuity.

"Wiem, jak trudna jest praca z młodymi, jak wiele trzeba mieć mądrości, by tych, którzy nie są z katolickich rodzin, tych, fajnych - naszych rodzin, prowadzić do Jezusa. Jednak my, w Kościele jesteśmy po to, by Jezusa pokazać, a nie zakazać tym, którzy nas wkurzają swoimi poglądami, albo jak Ananiasz - boimy się ich po prostu" - ocenił o. Grzegorz Kramer.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (124)