Małopolska. Zabił żonę? 73‑latek w rękach policji
We wtorek na komisariat w Dąbrowie Tarnowskiej (woj. małopolskie) wpłynęło zgłoszenie o poważnym zranieniu starszej kobiety. Kobieta zmarła. W sprawie zatrzymano już jej męża. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa.
21.12.2022 | aktual.: 21.12.2022 06:22
Do zbrodni miało dojść w nocy z soboty na niedzielę. Gdy o sprawie zostali powiadomieni policjanci, na miejsce, oprócz patrolu, wysłano również karetkę pogotowia, by udzielić kobiecie pomocy. Niestety, mimo podjętych działań 73-latki nie udało się uratować.
W wyniku przeprowadzonych działań stwierdzono, że śmiertelne rany zostały kobiecie zadane ostrym narzędziem. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i zatrzymali trzy osoby, które mogły mieć związek z przestępstwem.
W wyniku śledztwa dwie z nich zwolniono, a trzeciej - mężowi ofiary - postawiono zarzut zabójstwa. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: gen. Szymczyk nie był sam. "Ta osoba powinna mieć wiedzę"
Lubartów. Skłamał, że zabił żonę
Przed sądem odpowie również 71-latek Lubartowa w województwie lubelskim. Mężczyzna wezwał służby, informując operatora numeru alarmowego, że "zabił swoją żonę, a jej zwłoki wrzucił do rzeki".
Zgłoszenie postawiło na nogi tamtejszą policję. Po przybyciu na miejsce zgłoszenia zastali oni zgłaszającego mężczyznę, który znajdował się pod wpływem alkoholu. Oświadczył policjantom, że zabił swoją żonę, lecz nie potrafił powiedzieć, kiedy do tego doszło, ani podać żadnych szczegółów.
Policjanci ustalili, że do żadnej zbrodni nie doszło, nie było też śladów przestępczego działania. Funkcjonariusze próbowali dodzwonić się do kobiety, lecz w pierwszej chwili nie odbierała telefonu. Udało się za to skontaktować z synem.
Kiedy mundurowi w końcu dodzwonili się do rzekomo zamordowanej kobiety, ta potwierdziła, że jest zdrowa i bezpieczna. Policjanci poinformowali 71-latka, że odpowie za bezpodstawne zgłoszenie interwencji.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP