"Kuria nie działa przeciw ks. Zaleskiemu"
Rzecznik krakowskiej kurii ks. Robert Nęcek
powiedział, że metropolita krakowski zdecydował się
upublicznić list ojca Niwarda Karszni do ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, by opinia publiczna poznała jego treść nie z przekazu innych osób i by mogła sama wyrobić sobie zdanie. Zdaniem ks. Zaleskiego upublicznienie listu to złamanie porozumienia, jakie kuria z nim zawarła.
09.08.2006 | aktual.: 09.08.2006 13:30
Ks. Isakowicz-Zaleski, który prowadzi badania dotyczące antykościelnej działalności SB w archidiecezji krakowskiej wysłał w zeszłym tygodniu listy z prośbą o wyjaśnienia do 15 duchownych, którzy w aktach IPN są zarejestrowani jako tajni współpracownicy.
Cysters ojciec Niward Karsznia w liście do ks. Zaleskiego pisze, że nigdy nie był "tajnym współpracownikiem UB". Według ks. Isakowicza-Zaleskiego, list upubliczniono tylko po to, "żeby wskazać drogę pozostałym 14 osobom, jak mają odpowiedzieć".
Nie rozumiem tak postawionej sprawy. Kardynał zdecydował się na upublicznienie listu, by opinia publiczna mogła sobie sama wyrobić zdanie - powiedział ks. Nęcek - Nie jest to chronienie kogokolwiek. Wiadomo, że wkrótce ukaże się książka ks. Zaleskiego i jest to też pewna jej promocja.
Ks. Nęcek dodał, że list o. Niwarda to pierwszy list z wyjaśnieniami, jaki otrzymał metropolita krakowski. Pytany, czy opublikowane zostaną także kolejne listy - w tym takie, w których duchowni przyznają się do współpracy z SB - rzecznik krakowskiej kurii powiedział, że nie jest w stanie tego określić.