PolskaKrakowski szpital chce 25 mln zł od Niedzielskiego. Jest ultimatum

Krakowski szpital chce 25 mln zł od Niedzielskiego. Jest ultimatum

Wezwanie do zapłaty 25 milionów złotych wysłał do ministra zdrowia dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Zapowiedział też dalsze kroki, jeśli szef resortu nie wywiąże się z realizacji przelewu.

Krakowski szpital chce 25 mln zł od Niedzielskiego. Jest ultimatum
Krakowski szpital chce 25 mln zł od Niedzielskiego. Jest ultimatum
Źródło zdjęć: © East News | Artur Barbarowski
oprac. Ewa Walas

Sprawa jest pokłosiem utworzenia szpitala tymczasowego przy ul. Kopernika. Jak przekonuje dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski, jego placówka nie otrzymała na tę działalność wystarczających środków finansowych i musiała czerpać je z budżetu przeznaczonego na funkcjonowanie oddziałów niecovidowych.

Szef krakowskiego szpitala miał zgłaszać ministrowi swoje uwagi w tym aspekcie od samego początku inicjatywy utworzenia szpitali tymczasowych. Jak podkreślał Jędrychowski, sprawa wycen szpitali tymczasowych była nieakceptowalna.

- W konsekwencji od października 2020 r. do września 2021 r. różnica pomiędzy przychodami, a kosztami, jakie ponosimy w Szpitalu Uniwersyteckim, osiągnęła 25 mln zł - przekazał w środę dyrektor placówki.

Zobacz też: Profesor bije na alarm. "Dla nich zabraknie miejsca"

Jak doprecyzował Jędrychowski, w wysłanym do Niedzielskiego wezwaniu jest numer konta szpitala, na który w ciągu siedmiu dni należy przelać środki.

- Jeżeli w tym czasie przelew nie zostanie zrealizowany, wystąpię na drogę prawną, do sądu - o zabezpieczenie i wypłatę tej kwoty - dodał.

Zgłoszenia były już wcześniej

Wezwanie do Niedzielskiego nie jest pierwszym działaniem, jakie dyrektor placówki podjął w związku z zadłużeniem szpitala. Wcześniej Jędrychowski kierował monity zarówno do Ministerstwa Zdrowia, jak i przedstawicieli Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Agencji Ocen Technologii Medycznych i Taryfikacji.

Jak wyjaśnia dyrektor, 25 mln zł deficytu dotyczy teoretycznie szpitala tymczasowego, ale przekłada się na działalność całego Szpitala Uniwersyteckiego. To z niego pochodziły bowiem środki na funkcjonowanie placówki tymczasowej.

Zdaniem Jędrychowskiego, winne są zarówno niedoszacowanie procedur w tym zakresie, jak również błędne założenia dotyczące liczby personelu, koniecznego do zajmowania się pacjentami oraz dodatki covidowe. Pracownicy szpitala tymczasowego nie dostają ich od czerwca.

Źródło artykułu:PAP
krakówszpitalmarcin jędrychowski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)