Kraków dogania liczebnością Łódź
Pod koniec stycznia "Gazeta Krakowska"
ogłosiła akcję mającą na celu odebranie Łodzi pozycji drugiego -
pod względem liczebności - miasta w Polsce. Zgodnie z aktualnymi
wtedy danymi statystycznymi, Krakowowi brakowało około 6 tysięcy
mieszkańców.
Według opublikowanych ostatnio danych urzędów statystycznych w Krakowie i Łodzi, dystans ten zmniejszył się do 3.984 osób. I co chyba najistotniejsze - wyliczenia dotyczą końca 2006 r. a czas pracuje tu na rzecz grodu Kraka.
Mam nadzieję, że prześcignięcie zbiegnie się z obchodami lokacji. Jestem może wielką optymistką, ale mam podstawy. W zeszłym roku w Krakowie ubyło 362 mieszkańców, ale w Łodzi aż 7.377 - wyjaśnia gazecie Bogumiła Skowronek, z-ca dyrektora Urzędu Statystycznego w Krakowie.
Statystycy z Łodzi chyba pogodzili się już z utratą przez ich miasto drugiego miejsca "na pudle". To było nieuchronne. Notuje się u nas m.in. ujemny przyrost naturalny 6,5 promila - zauważa Anna Jaeschke, szefowa wydziału analiz łódzkiego urzędu. To nie my, a wy rywalizujecie. Nie traktujemy tego w kategoriach prestiżowych, co najwyżej pewnej ciekawostki. Z pewnością nie ogłosimy żałoby, jeśli Kraków będzie drugi - bagatelizuje sprawę Kajus Augustyniak, rzecznik prezydenta Łodzi.
Zadowolenia nie ukrywa natomiast rzecznik prezydenta Krakowa, Marcin Helbin. Jak mówi, jeśli tylko oficjalnie się potwierdzi informacja o drugim miejscu Krakowa, miasto z pewnością uczci to bardzo ważne wydarzenie. (PAP)