Kosztowny żart na lotnisku. Pasażer twierdził, że ma w bagażu granat
Jeden z pasażerów postanowił zażartować sobie z obsługi lotniska Kraków-Balice podczas odprawy. Mężczyzna nie sądził, że jego kiepski żart o granacie w bagażu może skończyć się tak fatalnie. Nie dość, że musiał zapłacić mandat, to jeszcze kapitan samolotu zdecydował, że mężczyzna nigdzie nie poleci.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Wszystko działo się na lotnisku Kraków-Balice podczas odprawy biletowo-bagażowej lotu do Dublina. 46-letni obywatel Polski postanowił zażartować sobie z obsługi lotniska i powiedział, że ma w swoim bagażu granat.
Służba Ochrony Lotniska od razu powiadomiła o całym zdarzeniu funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy natychmiast zareagowali i sprawdzili bagaże mężczyzny pod kątem przedmiotów zabronionych.
Zażartował, że ma granat. Został ukarany
- Nieodpowiedzialny 46-latek tłumaczył się, że chciał zażartować sobie z pytań zadawanych przez obsługę. Na pytanie: czy ma pan jakieś niebezpieczne przedmioty?, pasażer miał odpowiedzieć: Tak, granat w bagażu. Chociaż wynik przeszukania bagażu był negatywny, to mężczyzna musiał liczyć się z konsekwencjami swojego nieodpowiedzialnego zachowania – mówi mjr Dorota Kądziołka, rzecznik prasowy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W związku z zaistniałą sytuacją 46-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Do tego jeszcze nigdzie nie poleciał. - Mężczyzna chciał lecieć do Dublina. Jednak kapitan samolotu podjął w tej sytuacji decyzję, że pasażer nigdzie nie poleci - podkreśla Kądziołka.
Bombowe żarty mają swoje konsekwencje
Dlatego też straż graniczna apeluje do pasażerów, aby uważać na słowa wypowiadane do pracowników lotniska. Hasła takie jak bomba czy granat to nie żart. Każdy sygnał o możliwości stworzenia zagrożenia jest natychmiast sprawdzany. Wiąże się to z wszczęciem odpowiednich procedur, a co za tym idzie, zakłóceniem pracy portu lotniczego, opóźnieniem odlotów, jak również karami w postaci mandatów.
Należy również pamiętać o tym, żeby w strefie lotniska nie pozostawiać bez nadzoru żadnych przedmiotów, które automatycznie traktowane są jako źródło zagrożenia. - Każdy pozostawiony bez opieki bagaż traktowany jest jako potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa i również musi zostać sprawdzony – komentuje Kądziołka.