Czy naprawdę potrzebujesz auta? Sprawdź transport publiczny w Krakowie
To oczywiste, że samochód w wielu przypadkach jest najwygodniejszym środkiem transportu. Jednak czy jest tak w każdym przypadku, zwłaszcza dużym mieście? Na przykładzie Krakowa widać jak na dłoni, że mieszkańcy coraz chętniej wybierają nowoczesną komunikację miejską.
Raporty wskazują jasno (także badania w mniejszych miastach, np. w Gliwicach!), Strefy Czystego Transportu – wprowadzone już w ponad 300 miastach w samej tylko Europie – w zauważalny sposób przyczyniają się do ograniczenia zanieczyszczenia powietrza i zwiększenia komfortu życia mieszkańców.
Potwierdzone jest również to, że zanieczyszczenia powietrza (szczególnie cząstki stałe i tlenki azotu których sporo generują właśnie starsze samochody) wpływają negatywnie na zdrowie mieszkańców (w większym stopniu dotyka to dzieci, młodzież i osoby starsze), a jak wiemy – w przypadku Krakowa transport jest drugim największym źródłem zanieczyszczeń w tym mieście.
Decyzja o utworzeniu SCT w Krakowie zapadła po długich i szeroko prowadzonych konsultacjach społecznych, a więc to mieszkańcy miasta zdecydowali o tym, co dla nich najlepsze. Skoro potwierdziliśmy już, że SCT nie ma nic wspólnego ze "zrobieniem kierowcom na złość", ale z ochroną zdrowia i życia mieszkańców – przejdźmy płynnie dalej.
Co zamiast samochodu?
Zamiast zadawać pytanie: "dlaczego nie mogę poruszać się w mieście swoim starym autem z silnikiem Diesla" lepiej zapytać – w jaki sposób codziennie, sprawnie i szybko po mieście poruszają się dziesiątki tysięcy mieszkańców? Oczywiście, najczęściej tym optymalnym sposobem jest podróżowanie komunikacją miejską.
Wiemy, że dla wielu kierowców sama nazwa "zbiorkom" wywołuje negatywne emocje, ale są one raczej związane z doświadczeniami sprzed lat, a nie aktualnym stanem rzeczy. To dlatego, że dziś krakowski transport miejski można śmiało porównywać z najnowocześniejszymi systemami transportu miejskiego w Europie. Przy czym rozwój lokalnego ZTP z roku na rok jest coraz bardziej widoczny.
Wśród badanej grupy mieszkańców Krakowa, aż 54% osób (wśród podróży nie pieszych) korzysta do codziennego przemieszczania się w mieście właśnie z komunikacji miejskiej, głównie pod postacią autobusów i tramwajów, ale również z wykorzystaniem rowerów. Duża liczba kierowców, którzy do miasta przyjeżdżają z ościennych gmin wskazała także, że korzysta z parkingów typu P+R (Park and Ride), na których mogą zaparkować bezpłatnie swoje auto i kontynuować podróż do centrum komunikacją miejską (tramwajem, autobusem lub pociągiem podmiejskim).
Respondenci najczęściej wskazywali, jako powód takiej decyzji, niższe koszty codziennych podróży, a także możliwość omijania korków. Do korków jednak jeszcze wrócimy. Co więcej, aż 75% badanych zgadza się, iż realizacja infrastruktury parkingowej na obrzeżach miasta, umożliwiającej przesiadkę z samochodu i roweru na komunikację publiczną, to dobry kierunek, pozwalający na ograniczenie wjazdu samochodem do centrum.
Zmiany w europejskich miastach – jakie są efekty?
Jako idealny przykład miasta, w którym wprowadzono Strefę Czystego Transportu, ograniczono ruch samochodów, a także rozwinięto sieć transportu publicznego, można podać duńską Kopenhagę. Zakaz wjazdu starszych samochodów do miasta już dawno stał się tam normą, a koszt złamania przepisów wynosi aż ponad 7000 zł – to sroga kara, nawet dla Duńczyków. Liczba samochodów spada zauważalnie z roku na rok, a do tego zwiększa się wykorzystanie transportu miejskiego i rowerów.
Efekty tych działań są widoczne – w godzinach szczytu w Kopenhadze łączna długość korków w mieście sięga około 3-4 kilometrów, a to nawet 20 razy mniej niż w dużych polskich miastach – a przypominamy, że w stolicy Danii mieszka 2 miliony mieszkańców! Porównując zakorkowanie tego miasta do sytuacji w polskich miejscowościach łatwo zauważyć, że podobne korki, jak w stolicy tego skandynawskiego kraju, są w Polsce... w miejscowościach o liczbie mieszkańców około 100-200 tys., a więc niemal 20 razy mniejszych!
Czy z powodu takich zmian mieszkańcom Kopenhagi żyje się lepiej? Transport publiczny rozwinął się do bardzo nowoczesnego poziomu, czas podróży do szkoły i pracy się skrócił, korki na drogach niemal już nie występują, a do tego poprawiła się jakość powietrza. W strefach czystego transportu zanieczyszczenia spadły o 36 procent, jak wynika z badania Narodowego Centrum Środowiska i Energii (DCE) Uniwersytetu w Aarhus.
Nic dziwnego, że to właśnie mieszkańcy Kopenhagi uznali swoje miasto za jedno z najlepszych do życia w Europie, zajmując miejsce tuż za podium w rankingu Happy City Index #2024 – dla porównania, najwyżej notowane polskie miasto to Gdynia, plasująca się na 97 pozycji. Wszystko wskazuje na to, że Karków, wprowadzając Strefę Czystego Transportu również realizuje dobry plan, który ma ogromną szansę powodzenia.