RegionalneKraków33-latek zginął podczas nawałnicy

33‑latek zginął podczas nawałnicy

33-letni mężczyzna zginął uderzony przez złamany konar w Cieszynie podczas nawałnicy, która przeszła wieczorem nad Beskidami. W rejonie m.in. Żywca, Bielska-Białej i Ustronia prądu nadal nie ma 15 tysięcy mieszkańców - informuje RMF FM.

23.05.2009 | aktual.: 23.05.2009 08:23

Złamany konar spadł na 33-latka, gdy wysiadał ze swojego samochodu, aby usunąć inną gałąź, która spadła na drogę. Mężczyzna trafił do szpitala. Obrażenia były bardzo poważne. Lekarze niestety nie zdołali uratować mu życia.

Ponad siedemdziesiąt razy musieli interweniować strażacy po burzach, które przeszły nad Małopolską. Miejscami wiatr wiał z prędkością 100 kilometrów na godzinę - łamał drzewa i gałęzie w Rabce. Zerwał dach z jednorodzinnego domu. Uszkodzone zostały również dachy pięciu krakowskich kamienic. Spadające gałęzie zniszczyły kilka samochodów. Na szczęście nikt nie został ranny.

Na Lubelszczyźnie najwięcej pracy mieli strażacy w rejonie Tomaszowa Lubelskiego, gdzie do tej pory trwa pompowanie wody z kilku posesji. Poza tym odnotowano trzy niewielkie pożary po uderzeniu pioruna. W Bychawie przy ulicy Reja piorun uderzył w poddasze mieszkalne, ale straty są niewielkie. Podobnie było z budynkami gospodarczymi w miejscowości Dobrynka w powiecie bialskim i miejscowości Osiny w gminie Żyrzyn, gdzie pioruny uderzyły w stodoły.

Pożary szybko ugaszono, straty są rzędu kilku tysięcy złotych.

Na dziś synoptycy zapowiadają zanikające opady deszczu i burze, ale tylko do południa. Po południu rozpogodzenia.

Zobacz także
Komentarze (79)