Kraków. Protest przed kurią przeciwko słowom abpa Jędraszewskiego
W piątek pod oknem papieskim przy ul. Franciszkańskiej w Krakowie zebrało się około stu osób. Przynieśli ze sobą białe kartki z napisami. W taki sposób zaprotestowali przeciwko słowom metropolity krakowskiego. Abp Marek Jędraszewski podczas mszy z okazji rocznicy wybuchu powstania warszawskiego powiedział, że po polskiej ziemi chodzi "tęczowa zaraza", która chce opanować dusze, serca i umysły.
Protestujący nie mieli ze sobą transparentów ani nie krzyczeli. Przynieśli tęczowe flagi i białe kartki z hasłami i przykazaniami: "Nie jestem tęczową zarazą", "Będziesz miłował swego bliźniego, jak siebie samego”, "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”, "Piąte: nie zabijaj” - informuje krakow.wyborcza.pl.
Milczący protest pod krakowską kurią jest reakcją na czwartkową homilię abpa Marka Jędraszewskiego. - Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha – neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa - powiedział metropolita krakowski w Bazylice Mariackiej.
- Cała się trzęsę. Regularnie chodzę na demonstracje i marsze, walczę o to, by w tym kraju też czuć się jak u siebie. Po Białymstoku coś się zmieniło, coś pękło. Boję się, że ktoś na mnie napluje, obrzuci jajkiem. I nikt go za to nie ukarze. Jeśli jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Kościoła w Polsce nazywa mnie "zarazą” i nie ponosi żadnych konsekwencji, to może zrobić to każdy inny człowiek - mówi Zuza, jedna z uczestniczek protestu.
Źródło: krakow.wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl