Kradli rowery na potęgę - wpadli na gorącym uczynku
Złodzieje rowerów zostali ujęci przez wrocławskich policjantów. Łączna wartość skradzionych jednośladów może wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Wedle ustaleń policji tylko przez czerwiec łupem złodziei padło 10 rowerów, pozostawianych przy stojakach rowerowych na terenie miasta. Funkcjonariusze komisariatu Wrocław-Śródmieście zatrzymali dwóch podejrzanych, 20- i 21-latka.
Jednego z przestępców schwytano, gdy ten prowadził rower - jak się okazało - skradziony ze stojaka na jednym z podwórek. Rower trafił już do prawowitego właściciela. Drugi podejrzany został zatrzymany podczas działań operacyjnych. Znaleziono przy nim solidne nożyce służące do przecinania zabezpieczeń rowerowych.
Policja ustaliła, że zatrzymani działali głównie na terenie dzielnicy Śródmieście. W toku jest ustalanie, czy dwaj mężczyźni nie mają na koncie więcej podobnych kradzieży, a także, co stało się ze skradzionymi rowerami. Podejrzanym grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Rzecznik prasowy KWP, st. asp. Paweł Petrykowski przypomina: – Konieczne jest zgłoszenie policji kradzieży roweru. Często panuje przekonanie, że nie ma to sensu, ponieważ skradziony rower i tak się nie znajdzie. W momencie, gdy policjanci odkryją „dziuplę” rowerową, są w stanie zwrócić właścicielom tylko te jednoślady, których kradzież została uprzednio zgłoszona.
- Ważny jest także podczas zgłoszenia szczegółowy opis skradzionego roweru. Dlatego najlepiej zawczasu zabezpieczyć dowód kupna, spisać numery seryjne ramy, czasem wystarczy nawet zdjęcie pojazdu – kontynuuje Petrykowski.
– Wrocławscy policjanci prowadzą także nieodpłatne znakowanie rowerów, które znacznie ułatwia odzyskanie jednośladu w przypadku kradzieży. Można tego dokonać w każdym komisariacie, po uprzednim skontaktowaniu się z pracującymi tam funkcjonariuszami. Warto również sprawdzić, czy na osiedlowym festynie lub innej imprezie nie będzie policjantów, którzy takie znakowanie prowadzą - dodaje policjant.
W ubiegłym roku, według statystyk policji, łupem padło we Wrocławiu około 900 rowerów.