Kożuchów. Szkoła wypożyczyła laptopy do zdalnej nauki. Sprzęt odnaleziony w lombardzie

O tej przykrej sytuacji poinformował w mediach społecznościowych dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 im. Bolesława Krzywoustego w Kożuchowie Arkadiusz Sidor.

"W pracy w szkole bywają takie momenty, że człowiek czuje rozczarowanie i bezsilność. Właśnie takie uczucia od wczoraj (poniedziałek - przyp. red.) mi towarzyszą" - napisał dyrektor placówki i dodał, że szkoła wypożyczyła rodzicom uczniów laptopy do zdalnego nauczania.

Arkadiusz Sidor przekazał, że policja odnalazła w lombardzie w Kożuchowie laptopy należące do szkoły podstawowej.

"Jakim trzeba być człowiekiem, żeby nie tylko nie pomóc dziecku w nauce, ale jeszcze utrudniać mu edukację, zabierając sprzęt, który taką naukę umożliwia? Brak słów" - napisał dyrektor szkoły w Kożuchowie.

W rozmowie z portalem money.pl Arkadiusz Sidor przekazał, że sprawa ujrzała światło dzienne wtedy, gdy zauważono, że jedna z uczennic nie loguje się do systemu.

Szkoła próbowała przez dwa tygodnie skontaktować się z rodzicami dziewczynki i wyjaśnić sprawę. Jednak się nie udało.

- Poszedłem na policję. Ta znalazła naszego laptopa w jednym z lombardów. Nie był to jednak ten, którego szukaliśmy - powiedział portalowi dyrektor.

Później okazało się, że w okolicznych lombardach znajdują się trzy komputery ze szkoły w Kożuchowie. Sprzęt ten został wcześniej wypożyczony rodzicom.

Policja odzyskała laptopy należące do szkoły. Sierżant sztabowy Justyna Sęczkowska z lokalnego komisariatu przekazała, że matka usłyszała zarzuty. Kobiecie grozi 8 lat więzienia. Przesłuchani mają zostać także pozostali rodzice.

Z informacji serwisu money.pl wynika, że wszystkie trzy rodziny miały kłopoty finansowe. Swoje zachowanie tłumaczyli "trudną sytuacją materialną".

Źródło: money.pl