Powrót do szkół. Minister zdrowia o maturzystach i ósmoklasistach

Minister Zdrowia przyznał, że decyzja o wprowadzeniu obostrzeń zależy od wielu czynników. W kontekście szkół powiedział, że te placówki są na samym końcu do zamykania. - Są inne aspekty, które są kosztowe w sensie społecznym związane z zamykaniem szkół. To dotyczy rozwoju dzieci, normalnego funkcjonowania ich rodziców - mówił Adam Niedzielski na antenie Radia Zet.

Polityk podkreślił, że przywrócenie nauczania zdalnego jest bardzo dużym kosztem rozwojowym dla dzieci. A co z powrotem do szkół uczniów klas ósmych i maturalnych? Minister zdrowia przyznał, że marcowy termin powrotu do nauki stacjonarnej, o którym się wcześniej mówiło, jest możliwy. Wykluczył jednak, że stanie się to na początku miesiąca.

Przeczytaj: Koronawirus w Polsce. Adam Niedzielski podał liczbę nowych przypadków

Niedzielski tłumaczy, że wpływ na powrót do szkół maturzystów i ósmoklasistów zależy od tego, gdzie będzie szczyt trzeciej fali. - Są czarne i bardziej optymistyczne scenariusze. Jeśli średnie zachorowania będą na poziomie 10 tys. przypadków, to nie będzie problemu dla wydolności naszej opieki zdrowotnej - tłumaczył.

Szef resortu zdrowia kontynuując swoją wypowiedź dodał, że w przeważającej większości zaszczepieni są już medycy i grupa "0". - To nie jest sytuacja porównywalna z listopadem, kiedy mieliśmy bardziej zjadliwą mutację wirusa i sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Wtedy było mniej ludzi uodpornionych ze względu na przebieg choroby - podsumował Niedzielski.

Przeczytaj również: Koronawirus. Nidzica zamknęła szkoły i przedszkola. "Najwyższy wskaźnik zachorowań"

Źródło: Radio Zet