Fakt, że środków budżetowych dla policji będzie mało, nie oznacza, że przestępcy będą mogli spać spokojnie - powiedział Kowalczyk w sobotę w komisariacie Warszawa-Wola, gdzie z udziałem premiera, ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych uruchomiono kolejny element monitoringu telewizyjnego.
Jesteśmy w stanie walczyć z przestępczością, tylko trzeba nam to umożliwić. Uproszczenie procedury prawa karnego nic nie kosztuje, a daje szansę wyprowadzenia znacznej ilości policjantów do służby na ulicę; ile kosztuje właściwa organizacja pracy? Nic nie kosztuje, natomiast daje większe poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom - mówił komendant.
Po raz pierwszy w tym roku odnotowaliśmy znaczny spadek przestępczości pospolitej. System monitoringu na pewno wpłynie na efektywniejszą pracę policjantów - dodał Kowalczyk.
Bezpieczeństwo to jedna z podstawowych potrzeb każdego obywatela i jedna z podstawowych powinności państwa wobec obywateli. Wasza ofiarna służba to dowód, że państwo polskie poważnie traktuje swoje powinności - powiedział Miller, wręczając nagrody pieniężne pięciu oficerom Centralnego Biura Śledczego. Oficerowie we współpracy z prokuratorami doprowadzili do aresztowania ponad 50 gangsterów z rywalizujących podwarszawskich band.
Zdaniem ministra SWiA Krzysztofa Janika, dzięki monitorigowi obywatele poczują się bezpieczniej już dzięki samej obecności kamer, które będą zniechęcać przestępców.
Zbudowany we współpracy samorządu i policji system telewizyjnego monitoringu Warszawy jest największy w Polsce i należy do najnowocześniejszych na świecie. Właścicielem systemu jest miasto, a zarządcą Komenda Stołeczna Policji.
System, który od soboty przechodzi ostatnie testy, kosztował 20 mln zł i pracuje dla niego 75 kamer, niebawem ma ich być 95 we wszystkich dzielnicach gminy Centrum. (an)
