Kowal o mandatach "buntowników: zaciągnęli zobowiązanie
To jest zobowiązanie, z którego trudno być
zwolnionym - tak poseł PiS Paweł Kowal odpowiedział na pytanie,
czy Paweł Zalewski i Kazimierz Ujazdowski powinni złożyć mandaty
po tym jak wystąpili z partii.
Kowal był pytany o podpisywanie przez kandydatów PiS na posłów zobowiązań do zrzeczenia się mandatów w razie opuszczenia klubu i czy w związku z tym Zalewski i Ujazdowski powinni złożyć mandaty. Poseł PiS odparł, że jeżeli człowiek zaciąga zobowiązanie, oznacza to konkretny komunikat dla wyborców: że jest mu blisko do konkretnych poglądów.
To jest zobowiązanie, z którego trudno być zwolnionym- podkreślił. Dodał, że nie będzie jednak publicznie radził nikomu. Jeżeli będę to robił, zrobię to prywatnie- podkreślił.
W środę Zalewski i Ujazdowski wystąpili z partii. Trzeci z byłych wiceprezesów zawieszonych w prawach członków PiS - Ludwik Dorn nie ogłosił po środowym spotkaniu z szefem partii Jarosławem Kaczyńskim żadnej decyzji. W czwartek w "akcie solidarności" z b. wiceprezesami z PiS odszedł Piotr Krzywicki.
Komentując to Kowal podkreślił, że "z polityką jest tak jak z rodziną". Gdy się tworzy wspólną partię, to się przechodzi lepsze i gorsze momenty, są też rozstania. One bywają przykre, wtedy się wkradają emocje. Czas weryfikuje kto miał rację, a dzisiaj jest po prostu taki żal, że odchodzą z PiS- mówił.
Pytany przez dziennikarzy, czy nie ma również pokusy, "żeby wybrać wolność" odparł, że nie ma czegoś takiego jak wolność w demokratycznym systemie partyjnym. Po to Polska się zmieniała, po to po 1989 roku wybraliśmy wolność, żeby potem działać jak na całym świecie w partiach politycznych- zaznaczył poseł.
Pytany co będzie, jeśli powstanie nowa partia stworzona przez byłych posłów PiS, b. premiera Kazimierza Marcinkiewicza i b. posła Platformy Jana Rokitę, Kowal zażartował: gdyby szafa miała sznurek, to by była windą.
Jak ocenił, dzisiaj liczą się konkretne partie na scenie politycznej, które mają poparcie społeczne. To jest konkretny wybór - podkreślił.
Dopytywany, czy w PiS nie ma miejsca dla indywidualistów odparł, że nie jest bezrozumnym żołnierzem PiS i nie czuje, żeby nie było tym samym dla niego miejsca w partii. Jest konkretny spór, którego są określone efekty, nie ciągnijmy tego bardziej- powiedział. Ja się dobrze czuje w PiS i nie myślę o jej opuszczeniu - podkreślił.
Kowal, pytany czy PiS się "powoli rozsypuje" oparł, że nie obawia się tego i nie ma sygnałów o podziale potwierdzających tę tezę.