Kosztunica: broń USA w Kosowie kolejnym złym posunięciem
Ustępujący premier Serbii Vojislav Kosztunica skrytykował decyzję Stanów Zjednoczonych o dostawach broni do Kosowa jako kolejne złe posunięcie, które może jedynie pogorszyć sytuację - podały serbskie media.
20.03.2008 | aktual.: 20.03.2008 19:04
Ta decyzja to kolejny zły krok Waszyngtonu po uznaniu ogłoszonej jednostronnie niepodległości Kosowa - oświadczył Kosztunica w mającym się ukazać w piątek wywiadzie dla dziennika "Veczernje Novosti". Fragmenty wywiadu publikuje agencja Tanjug.
USA znalazły się wśród państw, które jako pierwsze uznały niepodległość Kosowa, wcześniej - serbskiej prowincji zamieszkanej głównie przez ludność albańską.
Serbia wspierana przez tradycyjnego sojusznika - Rosję - uważa, że secesja Kosowa jest nielegalna z punktu widzenia prawa międzynarodowego.
Prezydent USA George W. Bush zatwierdził w środę dostawy pomocy wojskowej dla Kosowa na mocy ustaw stanowiących o udzielaniu pomocy, która wzmacnia bezpieczeństwo USA i sprzyja pokojowi na świecie.
Biały Dom oświadczył, że to posunięcie poprawi zdolność Kosowa do utrzymania pokoju i do zapobiegania terroryzmowi.
Kosztunica odrzucił te argumenty, podkreślając, że w Kosowie jest dość broni.
Kosowo nie potrzebuje nowej broni, lecz nowych negocjacji - powiedział Kosztunica, który przed ponad tygodniem ogłosił rezygnację ze stanowiska premiera Serbii z powodu kryzysu rządowego na tle ogłoszenia niepodległości przez Kosowo i różnic w koalicji w sprawie zbliżenia Serbii z Unią Europejską. Przedterminowe wybory parlamentarne wyznaczono na 11 maja.