Kosztowny protest policjantów. "Nawet 2 mln"
Protest pracowników służb mundurowych w Warszawie okazał się wydarzeniem o zaskakującej skali. Jak donosi "Rzeczpospolita" koszty manifestacji przerosły oczekiwania uczestników. Za sam transport funkcjonariuszy zapłacono ponad milion zł.
Policjanci, ale także strażacy i inni mundurowi domagają się m.in. podwyżek i powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego. W ubiegły wtorek ponad 30 tys. z nich przemaszerowało ulicami Warszawy w ramach trwającego od lipca protestu.
"Ludzie wyładowali emocje i frustracje. Teraz u wielu przyszła refleksja, że może przelicytowaliśmy" - mówi "Rzeczpospolitej" funkcjonariusz zaangażowany w organizację manifestacji.
Dziennikarze tytułu dotarli do jednego z organizatorów protestu, który ocenia, że policja mogła wydać nawet 2 mln zł. Sam wynajem transportu miał pochłonąć połowę tej kwoty. Tyle miało kosztować wynajęcie około pół tysiąca autokarów, które dowiozły manifestantów do stolicy. Na pozostałe koszty złożyło się m. in. nagłośnienie, posiłki i koszty parkowania. Ale nie tylko.
"Koszty związane były m.in. z zakupem flag związkowych, różnego rodzaju banerów, kamizelek dla służby informacyjnej i porządkowej, ulotek, nalepek, wynajmem autokarów i posiłkami dla uczestników" - wylicza szef NSZZ Policjantów z woj. kujawsko-pomorskiego Piotr Kujawa. Jego oddział związku na wydatki okołoprotestowe wydał 70 tys. zł.
Zobacz także: Wielka manifestacja służb mundurowych w Warszawie
Rozmówcy "Rzeczpospolitej" zwracają uwagę, że cztery z sześciu postulatów funkcjonariuszy, spotkały się ze zgodą szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego. Minister obiecał m. in. podwyżkę o ok. 562 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl