Koszmarny wypadek w Warszawie. Roczna dziewczynka wypadła z 4. piętra
Na warszawskim Bemowie doszło do dramatycznego wypadku. Roczna dziewczynka wypadła z balkonu na 4. piętrze bloku. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wypadek wydarzył się w czwartek wieczorem w jednym z bloków przy ulicy Gen. Pełczyńskiego. Rzeczniczka prasowa Komendanta Rejonowego Policji Warszawa IV Marta Sulowska poinformowała, że zgłoszenie wpłynęło do służb około godziny 18.20.
Na miejsce natychmiast skierowano karetkę i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziecko przetransportowano do szpitala, gdzie zajęli się nim lekarze.
- Na miejscu przebadaliśmy rodziców na obecność alkoholu, byli trzeźwi. Obecnie trwa ustalanie dokładnych okoliczności tego wypadku, trwają czynności procesowe, m.in. przesłuchania. Dopiero po zakończeniu tych działań będzie podjęta decyzja dotycząca ewentualnego dalszego postępowania - przekazała Marta Sulowska w rozmowie z "Faktem".
Warszawa. O krok od tragedii
Upadek dziewczynki z tak dużej wysokości mógł zakończyć się tragicznie. Kluczowy mógł okazać się fakt, że dziecko spadło na rosnącą pod balkonami trawę.
- Dziecko leżało na trawniku, przy budynku, było przytomne i płakało. Było przy nim jedno z rodziców. Udzieliliśmy pierwszej pomocy medycznej. Po przebadaniu nasi ratownicy nie stwierdzili urazu - powiedział "Faktowi" st. asp. Bogdan Smoter z Państwowej Straży Pożarnej.
Źródło: "Fakt"
Przeczytaj również:
Zobacz też: "Kaczyński doskonale wie". Wrze po weselu człowieka Ziobry