Koszmarny wypadek w Krakowie. Przeprowadzono dodatkowe badania
W makabrycznym wypadku w Krakowie zginęli syn celebrytki Sylwii Peretti oraz trzech pasażerów auta. Śledczy przeprowadzili dodatkowe badania. Użyto psa tropiącego.
Do tragicznego wypadku doszło w nocy z 14 na 15 lipca przy moście Dębnickim w Krakowie. Kierowca samochodu, który miał wypadek przy moście Dębnickim w Krakowie, był nietrzeźwy - miał 2,3 promila alkoholu we krwi, w moczu miał 2,6 promila alkoholu. Nietrzeźwi byli także dwaj pasażerowie.
W wypadku zginęły cztery osoby, w tym prowadzący samochód Patryk P., syn Sylwii Peretti. Jak podaje "Fakt", według biegłych samochód tuż przed wypadkiem mógł jechać z prędkością nawet 150 km/h w terenie zabudowanym.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący renaultem megane, jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie przed mostem zjeżdżając w lewą stronę, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał, dachując, po schodach na bulwar Czerwieński, gdzie z kolei uderzył w betonowy mur.
Twórcy kanału "Bitwy Drogowe" na Youtubie postanowili przeanalizować ostatnie chwile przed tragedią.
Analiza wypadku w Krakowie przy moście Dębnickim - Renault Megane RS: Symulacja.
Wypadek w Krakowie. Badania śledczych
Śledczy przeprowadzili dodatkowe badania samochodu z udziałem psa tropiącego. Śledztwo wszczęto w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku. Jak ustalił "Fakt", prokuratorzy dysponują już opiniami biegłych w kluczowych kwestiach.
Sprawdzano także, czy kierowca i inni mężczyźni z samochodu znajdowali się pod wpływem substancji odurzających innych niż alkohol. Przekazano, że auto było stuningowane. Śledczy badają, czy to mogło wpłynąć na przebieg wypadku.
Jak przekazał prok. Andrzej Kwaśniewski, uzyskano opinie biegłych, jednak informacje te nie mogą zostać upublicznione.
Źródło: Fakt/PAP