Koszmarne wakacje na greckiej wyspie. W hotelu czekała na nich rdza i mrówki
Rodzina z Wrocławia postanowiła spędzić urlop na greckiej wyspie. Idealne plany zamieniły się w hotelowy koszmar. Telewizja Polsat News opisała historię Kamila Musia, który wraz z najbliższymi po nieudanym urlopie, domaga się odszkodowania.
Para z dzieckiem postanowiła wybrać opcje all inclusive w hotelu na greckiej wyspie. - Zapłaciliśmy za cztery gwiazdki, a standard był o połowę niższy - przyznał w Polsat News Kamil Muś.
- Widać było, że ten pokój ma kilkanaście lat, chociaż miała być to część wyremontowana, jak powiedział przedstawiciel biura podróży. Później po wejściu do łazienki - sprzęt sanitarny był zaśniedziały, zardzewiały - kontynuował urlopowicz w rozmowie z Polsat News.
Rodzina twierdzi, że oferta biura podróży zdecydowanie odbiegała od tego, co zastali na miejscu. Za dwie osoby dorosłe oraz dziecko poza sezonem zapłacili prawie 10 tysięcy złotych. Niestety przedstawiciele biura podróży nie widzą zasadności reklamacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To miał być udany urlop. W hotelu "standard o połowę niższy"
Biuro podróży odpowiedziało panu Kamilowi, że oferta jest zgodna z rzeczywistością, a insekty czy mrówki, które widzieli w pokoju, mogą tam się pojawić.
Rodzina pana Kamila nie zamierza ustąpić. W takich sytuacjach można dochodzić swoich spraw na różne sposoby. Jeśli biuro podróży odrzuci naszą reklamację, mamy prawo skierować sprawę do sądu. - Musimy wykazać niewykonanie lub nienależyte wykonanie usługi turystycznej - powiedział Polsat News Marek Szpak, radca prawny.
Źródło: Polsat News
Czytaj również: