Potworna zbrodnia
Tymczasem rosyjskie MSZ zaapelowało o profesjonalne zbadanie doniesień mówiących, że to oddziały lojalne wobec prezydenta Syrii przeprowadziły atak pod Damaszkiem.
Rzecznik resortu Aleksandr Łukaszewicz oświadczył, że okoliczności, w jakich pojawiły się informacje o użyciu broni chemicznej, w tym obecność w Syrii inspektorów ONZ, sugerują, że atak mógł być prowokacją syryjskiej opozycji.
Przedstawiciel rosyjskiego MSZ powiedział, że rakieta z trującym środkiem chemicznym została wystrzelona z pozycji zajmowanych przez bojowników opozycji. Dodał, że analogicznego pocisku użyli, jak się wyraził, "terroryści" 10 marca w Chan al-Assal w prowincji Aleppo.