PolskaKoszalin pochował ofiary tragedii. "Miną miesiące, nim się otrząśniemy"

Koszalin pochował ofiary tragedii. "Miną miesiące, nim się otrząśniemy"

Setki mieszkańców miasta uczestniczyły w pogrzebie pięciu dziewczynek, które umarły w pożarze escape roomu. - To największa tragedia, jaką tu pamiętam. Musiałam tu być - mówi Wirtualnej Polsce mieszkanka Koszalina.

Koszalin pochował ofiary tragedii. "Miną miesiące, nim się otrząśniemy"
Źródło zdjęć: © WP.PL | Mateusz Madejski
Mateusz Madejski

Tego dnia zamknięte było gimnazjum, w którym uczuły się dziewczyny. - Odbędą się uroczystości pogrzebowe tragicznie zmarłych uczennic - informowała tylko kartka na drzwiach. Gdy szkoła była pusta, zapewniały się jednak okolice kościoła pw. świętego Kazimierza. Mszę poprowadził ks. Wojciech Pawlak, który w gimnazjum uczył dziewczyny religii.

Ksiądz opowiadał, że cała piątka mocno się ze sobą przyjaźniła, mimo, że dziewczyny mocno się od siebie różniły. - Wielu jej tej przyjaźni zazdrościło. Ale teraz możemy się od nich tej przyjaźni uczyć - dodał ksiądz przypominając, że dziewczyny spoczną w jednym grobie.

Ks. Pawlak podkreślił też, że tragedią w Koszalinie jest wstrząśnięty Ojciec Święty, który wysłał do parafii kondolencje.

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

Rodziny apelowały do mediów

Rodzinie bardzo zależało na prywatnym charakterze uroczystości. Miejsca dla mediów były ściśle wyznaczone, uroczystości kościelne były zamknięte tylko dla najbliższej rodziny. Inne osoby, w tym uczniowie i nauczyciele ze szkoły, pozostały na zewnątrz kościoła. Mogły jednak uczestniczyć we mszy dzięki wystawionemu telebimowi.

Nie było też VIP-ów, za wyjątkiem prezydenta Koszalina i Pawła Muchy z Kancelarii Prezydenta. Ten drugi przyjechał dyskretnie na uroczystości i szybko wmieszał się w tłum.

Jeszcze więcej osób niż przed kościołem wzięło udział w kondukcie pogrzebowym i uroczystościach na cmentarzu. Głos podczas uroczystości na cmentarzu zabrał ojciec jednej z dziewczynek. - Nasza rodzina ma 5 osób - i zawsze będzie miała 5 osób. I Ty będziesz jedną z nich - mówił. Wspominał wspólne wyjazdy, gry planszowe, ale i "te wspólne momenty, które nie były do końca udane".

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

Piosenka zmarłej Wiktorii

W czasie składania dziewczynek do grobów odtworzona została piosenka jednej z nich - Wiktorii. Ta od dłuższego czasu pasjonowała się śpiewaniem. Na koniec pogrzebu odczytano apel, by dzisiaj jeszcze nie składać rodzinie kondolencji. Uczestnicy uroczystości przyjęli to ze zrozumieniem. - Chcą się najpierw sami uporać z tą tragedią. Musimy to uszanować - słyszę od jednego z uczestników pogrzebu.

- To największa tragedia w mieście od kiedy pamiętam - mówi nam młoda mieszkanka miasta. - Po prostu musiałam tu być - dodała. Jej zdaniem Koszalin jeszcze długo będzie żył tragedią. - Na pewno żałoba u nas potrwa miesiące, a kto wie, może i dłużej - zaznacza.

- Trudno w takim dniu o cokolwiek optymistycznego, ale muszę powiedzieć, że organizacja pogrzebu jest doskonała. Z kościoła na cmentarz dotarliśmy bez problemu specjalnymi autobusami, które podstawiła komunikacja miejska. Kondukt był godny i piękny, choć oczywiście trudno było mi opanować łzy. Koszalin stanął na wysokości zadania - mówi nam z kolei starsza mieszkanka miasta.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

pożar w escape roomieescape roomkoszalin
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)