Jednostronne ogłoszenie niepodległości, zapowiedziane przez kosowskich Albańczyków, będzie "wyraźnym przesłaniem" dla Serbów i Chorwatów w Bośni, że również oni "mają uzasadnione prawo" do proklamowania niepodległości swych terytoriów - uważa Radmanović.
Dał on jasno do zrozumienia, że następstwem ogłoszenia niepodległości Kosowa może być rozpad Bośni i Hercegowiny, złożonej z Republiki Serbskiej i Federacji Muzułmańsko-Chorwackiej, połączonych wspólnymi instytucjami z kolegialnym trzyosobowym Prezydium na czele.
Zdaniem Radmanovicia nowy status Kosowa "doprowadzi na zachodnich Bałkanach do destabilizacji o trudnych do przewidzenia następstwach".
Liczne pozarządowe organizacje Serbów bośniackich już obecnie domagają się od liderów Republiki Serbskiej proklamowania jej niepodległości.