Kosiniak-Kamysz o "patologicznej filozofii" działania PiS. "Tu nie chodzi o jedną stację"
Premier Mateusz Morawiecki podczas czwartkowej konferencji odniósł się do nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Jak stwierdził, przepisy, o które zabiegają posłowie PiS "mają zapobiec przejmowaniu przez zewnętrzne podmioty, zwłaszcza spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a w uproszczeniu mówiąc spoza Unii Europejskiej, podmiotów w Polsce i wpływaniu na debatę medialną". Dodał również, że jego zdaniem "poważne państwo nie może być jak bezwolny listek na wietrze". O komentarz do słów premiera Morawieckiego poprosiliśmy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Szef PSL zapytany wprost o co w tym kontekście gra Prawo i Sprawiedliwość odpowiedział, że "gra głupio". - Trzeba bronić wolnych mediów, a nie je ograniczać – stwierdził polityk. - Niezależnie kto reprezentuje jakie poglądy i światopoglądy, ma prawo do tego, żeby wybierać sobie telewizję, radio, gazetę czy portal internetowy, jaki chce oglądać. I tak samo bym bronił Wirtualnej Polski, Naszego Dziennika, RMF-u czy jakiejkolwiek innej stacji, która byłaby zagrożona – podkreślił przewodniczący PSL. - Tu nie chodzi o jedną stację. Tu chodzi o całą filozofię działania. A filozofia tu jest patologiczna, (chodzi o) ograniczenie możliwości oglądania i korzystania z wolnych mediów – podsumował gość "Newsroom WP" Władysław Kosiniak-Kamysz.