Kosiniak-Kamysz: nigdy nie zlikwidujemy 500+
W piątek w Poranku TOK FM przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że efekty programu 500+ to tak naprawdę wynik kontynuacji polityki rodzinnej PSL. - Deklaruję solennie, cyrograf mogę podpisać - nigdy w życiu nie zlikwidujemy 500+ - zaznaczył.
Dziennikarz Piotr Kraśko zapytał Kosiniaka-Kamysza o to, czy zgadza się ze słowami posła PO Pawła Śpiewaka, że mamy do czynienia z dyktaturą parlamentarną. Lider PSL powiedział, ze wskazuje no to coraz większa liczba przesuwanych do parlamentu decyzji oraz pomysł, żeby członków Krajowej Rady Sądownictwa wybierali posłowie. – To jest po prostu niepotrzebne – zaznaczył. – Niepotrzebne jest mieszanie różnych porządków władzy – podkreślił.
Szef PSL odniósł się również pozytywnie do czwartkowego posiedzenia Sejmu. – Były pytania, widzę zmianę u marszałka Kuchcińskiego. Zobaczymy, czy wytrwa w tym stylu prowadzenia obrad – powiedział Kosiniak-Kamysz. – Myślę, że jakaś refleksja przyszła, jakieś otrzeźwienie. Mam nadzieję, że nie tylko na jedno posiedzenie Sejmu – dodał.
Kosiniak-Kamysz, zapytany o to, czy opozycja jest podzielona i zagubiona, odpowiedział, że nie zgadza się z drugim określeniem. - Są różnice w opozycji, bo to są bardzo duże partie – stwierdził. Zaznaczył jednak, że PSL idzie „własną drogą, niezależną od obozu totalnej władzy”.
Przewodniczący PSL powiedział również, jak partia zamierza przekonać wyborców do siebie – Będziemy pokazywać, że możemy być inni, jest inna droga niż droga proponowana przez PiS, czyli zabawa w chowanego na Sali Kolumnowej.
Przyznał także, że długotrwała okupacja sali plenarnej nie była dobra. - Obie strony zachowywały się jak przedszkolaki, gorzej, bo przedszkolaki się pokłócą i pogodzą.
Odniósł się również do sytuacji mieszkańców wsi. - Brak działań ministra Jurgiela bardzo szkodzi – ocenił Kosiniak-Kamysz. - Chęć i pęd do władzy po prostu zaślepia w taki sposób, że się podejmuje decyzje ze swojego punktu, irracjonalne – dodał.
Zaznaczył, że PSL proponuje gwarancję rożnego rodzaju cen dla produktów rolnych i odblokowanie handlu z Rosją.
Przyznał, że pozycja Polski w Unii Europejskiej jest bardzo słaba. I to ona właśnie najbardziej traci, bo jest największym beneficjentem. Kosiniak-Kamysz dostrzega fobie krajów UE, które za zagrożenie uważają m.in. to, że kiedyś Polacy wyjeżdżali na tzw. zmywak, teraz zakładają za granicą firmy.
Na koniec Kosiniak-Kamysz zapytany o opinię na temat 500+, zapewnił, że efekty programu tak naprawdę są wynikiem wcześniejszych decyzji. - Jest dobrym programem, bo to kontynuacja naszej polityki rodzinnej – podkreślił lider PSL. Jak będzie wyglądała Polska po PiS? - My wzmocnimy 500+. (…) Deklaruję solennie, cyrograf mogę podpisać – nigdy w życiu nie zlikwidujemy 500+.