Kościelny katalog grzechów ułatwiający spowiedź?
Z tym, z czego powinniśmy spowiadać się w
konfesjonale, problem mają także księża. Na pomoc przyjdzie im
Watykan, gdzie powstał pomysł, na stworzenie katalogu grzechów -
informuje "Metro".
19.01.2007 00:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Kościele nie ma przepisów mówiących o tym, z których grzechów spowiednik może, a z których nie może udzielić rozgrzeszenia. Wszystko jest w gestii księdza. Efekty bywają opłakane.
W Wielkim Poście i w adwencie - gdy najwięcej osób idzie do spowiedzi - przed jednym konfesjonałem ustawiają się długie kolejki, bo siedzi tam ksiądz, u którego nie ma problemów z dostaniem rozgrzeszenia, a przed drugim nie ma nikogo, bo wszyscy wiedzą, że ksiądz jest rygorystyczny - opowiada Weronika z Płocka. Ale to niebawem może się zmienić - zapowiada dziennik.
"Watykańska kongregacja ds. dyscypliny sakramentów chce stworzyć katalog grzechów" - informuje znany chrześcijański serwis christians.com.
Co ważne, pomysł wcale nie jest nowy. Istniały już takie katalogi, gdzie każdemu grzechowi była dodatkowo przypisana odpowiednia pokuta. Krążyły wśród księży, ale raczej na obszarze diecezji - mówi dominikanin o. Wojciech Jędrzejewski. Choć od dawna istnieje pokusa, by wprowadzić taki katalog, to Watykan nigdy nie wydawał takich rzeczy - dodaje.
Duchowny przyznaje jednak, że jest wiele sytuacji, gdzie spowiednicy mogą odmiennie ocenić wiernego.
Jak często nie zdajemy sobie sprawy, że grzeszymy, potwierdzają badania przeprowadzone przez Pentor na Polakach: 70% z nas nie uważa za grzech spędzania niedzieli w supermarkecie, 55% nie widzi nic złego w prowadzeniu prywatnych rozmów przez służbowy telefon, 39% uważa, że drobne łamanie przepisów ruchu drogowego to nie grzech, ponad 30% z czystym sumieniem zaniża dochody w zeznaniach podatkowych lub obija się w pracy - czytamy w "Metrze". (PAP)