Sejm bez Korwin - Mikkego? Mentzen podał nazwisko, kto zamiast niego
Janusz Korwin - Mikke może nie dostać się do Sejmu, nawet jeżeli Konfederacja w jego okręgu zdobędzie mandat. - Na razie najwyższy wynik ma Karina Bosak - ujawnił rano w Radiu ZET Sławomir Mentzen. Lider formacji przyznał, że nie wyklucza porzucenia polityki.
- Na pewno jest to moja olbrzymia porażka. Zawsze mówiłem, że ta jest przede mną. Nie wiem, co się stało, dlaczego się stało. Dowiem się jak będę miał więcej danych - powiedział w poniedziałek Sławomir Mentzen w "Gościu Radia ZET", komentując słaby wynik wyborczy Konfederacji.
Jak dodał, "miał lepsze poranki w swoim życiu". - Od samego początku mówiłem, że musimy mieć dwucyfrowy wynik [...] Być może zwiększymy liczbę posłów w Sejmie. Poprzednio mieliśmy 11. Teraz frekwencja jest wyższa, jest szansa, że pobijemy wynik głosów sprzed czterech lat - przekonywał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytany, czy poda się do dymisji, odpowiedział, że "rozważa wszystko" i "z całą pewnością popełnił wiele błędów" - Musimy najpierw zobaczyć, jaki był wynik w powiatach i okręgach, wtedy wyciągniemy wnioski - stwierdził. Według Mentzena "spora część wyborców Konfederacji zagłosowała na Trzecią Drogę".
- Bardzo się cieszę, że Premier Mateusz Morawiecki nie będzie premierem. Martwię się, że Donald Tusk będzie - powiedział. I dodał, że "ten rząd będzie miał olbrzymie problemy na każdym kroku" - Nie wiem jak Tusk chce pogodzić PSL z Lewicą. Jak chce pogodzić Zielonych z PSL. Ten rząd będzie miał przeciwko sobie prezydenta, Trybunał Konstytucyjny, TVP. Musieliby zmienić ustawę, żeby przejąć kontrolę nad TVP, a jest szansa, że prezydent ją zawetuje - wymieniał.
Lider Konfederacji jest przekonany, że bez problemu dostanie się do Sejmu. Zdradził za to, że niepewny jest los Janusza Korwin-Mikkego (o ile Konfederacja w jego okręgu zdobędzie mandat - red.). Według Mentzena najwyższy wynik, według dostępnych danych, ma tam Karina Bosak, żona Krzysztofa, posła ugrupowania.
Mentzen pytany był też o Mariana Banasia. Szczerze przyznał, że nie żałuje wsparcia dla prezesa NIK. - Jest bardzo cenną instytucją, bardzo bym chciał, żeby patrzył każdemu kolejnemu rządowi na ręce - stwierdził i odniósł się do nagrań, o których dzień przed ciszą wyborczą alarmowała TVP. - Nie wiem czy nam zaszkodziły. Nie było żadnych ustaleń z Marianem Banasiem, nie było rozmów z PO, z PiS. To wszystko jest nieprawda - powtarzał Mentzen.
Lider Konfederacji podsumował, że "nie będzie płakał". - Jeżeli wprowadzimy 14, a nie 11 posłów, to i tak robimy krok do przodu - zakończył.
Czytaj też:
źródło: Radio ZET