Koronawirus. Zawstydzą Szpital Narodowy. "Sami zbudujemy szpital tymczasowy, taki prawdziwy"
Ponieważ Szpital Narodowy nie przyjmuje ciężej chorych pacjentów z COVID-19, lekarze z Siedlec zdecydowali, że wyręczą placówkę MSWiA. Sami zbudują szpital tymczasowy, który odciąży zapełniony chorymi oddział ratunkowy.
Nie milknie burza wokół szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym w Warszawie. Część lekarzy z pierwszej linii walki z epidemią zareagowała oburzeniem na opublikowane we wtorek przez Szpital Narodowy zdjęcia dokumentujące "przyjęcie kolejnego pacjenta z COVID-19".
Choć był to "kolejny" chory na stadionie, nadal wolnych jest tam ponad 200 miejsc. Mało tego, Michał Dworczyk z Kancelarii Premiera RP poinformował o dostawieniu kolejnych 200 łóżek (łącznie będzie ich 500).
Opisywaliśmy, jak Szpital Narodowy wzbrania się przed odciążeniem innych mazowieckich placówek, które pękają w szwach od nadmiaru pacjentów. Powołuje się na status lecznicy dla lżej chorych na COVID-19, choć posiada 60 miejsc z respiratorami.
Koronawirus. W Siedlcach sami zbudują szpital tymczasowy
- Ze zdumieniem śledzę doniesienia o Szpitalu Narodowym. Realia epidemii wyglądają u nas zupełnie inaczej. Mam 45 łóżek covidowych, ale aktualnie musimy pomieścić u nas 75 chorych - mówi WP Marcin Kulicki, prezes Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach.
- Nie wiem, z jakich powodów szpital pozostaje niewykorzystany. Podjęliśmy decyzję o stworzeniu własnej placówki tymczasowej na 100 łóżek. Będziemy leczyć normalnie, czyli również ciężkie przypadki. Do naszego oddziału ratunkowego przyjeżdżają karetki bez względu na to, czy mamy miejsca, czy nie mamy - dodaje prezes Kulicki.
Uruchomienie szpitala tymczasowego w Siedlcach ma nastąpić 4 grudnia. Do tego czasu zgromadzone zostaną zasoby leków, tlenu i respiratorów. Chorzy z COVID-19 mają zająć miejsca w wyremontowanym budynku oddziału onkologicznego.
Szpital Narodowy na czarną godzinę. Jeszcze nie wybiła
Według dr. Artura Zaczyńskiego, dyrektora Szpitala Narodowego, wolne łóżka w tym obiekcie zostaną wykorzystane w momencie, gdy zabraknie miejsc w innych szpitalach specjalistycznych. Na razie do tego nie doszło.
- Codziennie rozmawiam z koordynatorem wojewódzkim, który monitoruje działalność ratownictwa medycznego i wydolność szpitali. Nie słyszałem, by którykolwiek szpital zgłosił brak ciągłości leczenia pacjentów z koronawirusem w ciągu ostatnich 24 godzin. (...) Nie dostałem żadnej informacji, by którakolwiek karetka w Warszawie miała problem z dostarczeniem pacjenta z koronawirusem do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego - oświadczył dr Zaczyński w rozmowie z TVN.
ZOBACZ TAKŻE: Bartosz Arłukowicz zaniepokojony sytuacją na Stadionie Narodowym
Dodajmy, że według danych wojewody mazowieckiego wolnych jest 1688 łóżek dla pacjentów z COVID. Takiej liczbie zaprzecza Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący Komisji Zdrowia Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Posługuje się on raportami zebranymi bezpośrednio do dyrektorów placówek.
Według tych danych 17 listopada w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym było 18 pacjentów zakażonych COVID-19, którzy z braku miejsc zajmowali Szpitalny Oddział Ratunkowy. W szpitalu w Ciechanowie było 77 pacjentów na 68 łóżek. Dyrekcja zdecydowała o utworzeniu osobnego izolatorium dla lżej chorych. Nazwano je "małym Narodowym".