Koronawirus. Zaskakujące ustalenia: nikotyna może zmniejszać ryzyko COVID-19. Papierosy jednak szkodzą
Osoby palące papierosy są aż 14 razy bardziej narażone na ciężki przebieg choroby COVID-19. - Niemniej pojawiły się prace naukowe stawiające hipotezę, że nikotyna może służyć w prewencji i leczeniu tego groźnego schorzenia - wyjaśnia prof. Piotr Kuna z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
25.06.2020 | aktual.: 25.03.2022 13:53
Wraz z wybuchem pandemii zaobserwowano, że uzależnienie od palenia papierosów sprzyja zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2 oraz chorobie COVID-19.
- Wynika to z tego, że nałóg ten uszkadza nabłonek dróg oddechowych, co skutkuje nasileniem stanu zapalnego. W efekcie osoby palące papierosy są aż 14 razy bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19 - powiedział prof. Piotr Kuna ekspert z Kliniki Chorób Wewnętrznych Astmy i Alergii, Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, którego słowa cytuje PAP w serwisie poświęconym koronawirusowi.
Specjalista zwrócił jednak uwagę, że nie można stawiać znaku równości między samą nikotyną a dymem tytoniowym. Ten zawiera bowiem do 7 tys. związków chemicznych. Tymczasem sama nikotyna nie zwiększa ryzyka infekcji, a może być przydatna w leczeniu choroby COVID-19.
- Nie ulega wątpliwości, że należy przestać palić i mimo trudności zawsze trzeba próbować. Zaniechanie palenia jest najważniejsze - podkreślał naukowiec podczas konferencji prasowej on-line. Dodał jednak, że może w tym pomóc nikotynowa terapia zastępcza, w tym również zawierające nikotynę tzw. e-papierosy.
Koronawirus. Zaskakujące ustalenia: nikotyna może zmniejszać ryzyko COVID-19
Prof. Kuna podkreślił, że mimo wielu kontrowersji, w porównaniu do tradycyjnych, papierosy elektroniczne są znacznie mniejsze szkodliwe. - Zmiany w płucach, jakie powodują tradycyjne papierosy, to nie są skutki nikotyny - przypominał.
Śledź na żywo: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze informacje - relacja
- Przypominam, że NICE oraz FDA zarejestrowały i polecają metodę produktów heat not burn jako skuteczne narzędzie do rozstania się z nałogiem palenia, ponieważ produkty te zawierają 20 razy mniejsze stężenie toksyn i substancji smolistych niż tradycyjny papieros - mówił prof. Piotr Kuna.
Dodaje, że z uzależnienia od papierosów warto sięgać po preparaty nikotynozastępcze oraz systemy podgrzewania tytoniu, które mogą wspomagać ten proces.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie zaleca jednak e-papierosów jako metody pomocnej w rzuceniu palenia tytoniu. Zdaniem prof. Kuny WHO powinna jednak zmienić wytyczne w tej sprawie. Takie sugestie do tej organizacji w 2018 r. wystosowało 72 specjalistów z całego świata niezwiązanych z przemysłem tytoniowym i producentami e-papierosów - wyjaśnia PAP.
- Palenie tytoniu jest chorobą, której należy zapobiegać i leczyć, ale rola nikotyny w zdrowiu i chorobie jest ostatnio obszarem ciekawych badań - stwierdził prof. Kuna.
Koronawirus w Polsce i na świecie. Mapa
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.