Koronawirus z Chin. Chińczycy oburzeni na duńską gazetę. Protest ambasady
Międzynarodowy skandal z koronawirusem 2019-nCoV w tle. Chińska ambasada w Kopenhadze zażądała przeprosin od gazety "Jyllands-Posten", która opublikowała grafikę "raniącą uczucia Chińczyków". Gazeta przepraszać nie zamierza. Premier Danii Mette Frederiksen podkreśla zaś, że w jej kraju "obowiązuje wolność słowa".
"Jyllands-Posten" opublikowała w poniedziałek grafikę, na której zaprezentowano zmodyfikowaną przez karykaturzystę flagę Chin. Zamiast pięciu gwiazd na czerwonym tle umieścił na niej pięć wirusów.
Zobacz także: Koronawirus z Chin. Liczba ofiar rośnie w zastraszającym tempie. Pierwszy zarażony w Niemczech
"Niedawny wybuch nowego koronawirusa w Wuhan spowodował śmierć 81 cennych istnień ludzkich w Chinach (według najnowszych danych zmarło już 106 osób - przyp. red.)" - czytamy w wydanym w poniedziałek oświadczeniu Ambasady Chin w Kopenhadze. "Podczas gdy rząd chiński i obywatele robią wszystko, aby poradzić sobie z tą sytuacją kryzysową, a społeczność międzynarodowa wyraża swoją wielką sympatię i wsparcie, 'Jyllands-Posten' opublikował 'satyryczny rysunek' Nielsa Bouysena, który jest obrazą dla Chin i rani uczucia Chińczyków" - stwierdzają autorzy oświadczenia.
Zdaniem chińskich dyplomatów grafika "wykracza to poza granice cywilizowanego społeczeństwa i poza etyczną granicę wolności słowa oraz obraża ludzi". "Wyrażamy głębokie oburzenie i domagamy się, aby 'Jyllands-Posten' i Niels Bou Buysen przyznali się do błędu i publicznie przeprosili Chińczyków" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie ambasady.
Zobacz także: Wirus z Chin dotarł do Francji. Dwa potwierdzone przypadki: jeden w Paryżu, drugi w Bordeaux
Redaktor naczelny 'Jyllands-Posten', Jacob Nybroe, zapewnił, że gazeta nigdy nie zamierzała żartować z sytuacji w Chinach, gdzie koronawirus spowodował już ponad 100 zgonów, a władze starają się zapobiec jego rozprzestrzenianiu.
Koronawirus z Chin. Duńska gazeta nie zamierza przepraszać
Odmówił jednak przeprosin. "Nie możemy przeprosić za coś, co naszym zdaniem nie jest złe. Nie mamy zamiaru poniżać ani kpić, i nie uważamy, że rysunek to robi" - stwierdził szef gazety.
Szef duńskiego MSZ, nie ma zamiar komentować "satyrycznego rysunku". Premier Danii Mette Frederiksen pytana o tę sprawę przez dziennikarzy stwierdziła krótko: "W Danii mamy wolność słowa. To dotyczy również rysunków".
Tymczasem, jak wynika z raportów duńskiego MSZ, w prowincji Hubei (to właśnie w niej leży Wuhan - gdzie pojawił się koronawirus) mieszka 18 Duńczyków. Siedmiu z nich wyraziło chęć powrotu do domu. Mają wrócić samolotem, w ramach wspólnej operacji przygotowywanej przez UE.
Źródło: jyllands-posten.dk