Czyli rozumiem, że jak minister Szumowski mówi od 19 odmrażamy gospodarkę - to jest lekarz. Pan mu ufa, że to jest dobra decyzja?
Proszę pana, nie wiem, czy ufam. Wie pan, to są takie proste historie. To nie jest tak, że ludzie się nie mylą, tak?
Widzę, że walczy. Widzę, że stara się robić wszystko, żeby było lepiej - tak go odczuwam. Nie znam go osobiście.
Ale też pamiętam, że za jego czasów szpitale powiatowe zostały zadłużone na 14 miliardów złotych. W związku z tym każdy medal ma dwie strony.
Ale wydaje mi się, że są różne metody walki z koronawirusem. I w niektórych krajach są punktowe, to znaczy są izolowane głównie grupy zagrożone śmiertelnie, czyli osoby starsze.
Że są pewne tereny wyłączane z normalnego funkcjonowania. Rozumiem, że rząd podejmuje taką decyzję. Na pewno wiem jedną rzecz.
Bez względu na to jaką decyzję podejmie, weźmie za nią odpowiedzialność. Taka jest rola rządu. Jest pan o tym przekonany, że weźmie za to odpowiedzialność?
Dlatego, że dzisiaj ten sam minister Szumowski pytany o to, czy Prawo i Sprawiedliwość pytało go, jak zorganizować obchody na Placu Piłsudskiego, minister Szumowski powiedział nie.
Proszę pana, ale porusza pan następny temat, tak? Zostawmy w tej chwili w takim razie rząd. Zacznijmy rozmawiać o czystej głupocie, tak?
Bo jest to czysta głupota.
Jeżeli ktoś mówi dzień i noc, że nie można wychodzić z domu. Jeżeli ktoś słucha apeli pani Kasi Kowalskiej, która mówi: zobaczcie, co się dzieje z moją córką.
Jeżeli ktoś słucha i się tym przejmuje - ja na przykład należę do takich osób, która słucha tych apeli i się tym przejmują.
Jeżeli ktoś mówi: nie możemy się spotykać w sejmie, bo 700 osób się zarazi - ja w to wierzę. To nie może arogancko wypinać tyłek na wszystkich.
I spotykać się w jakiejś grupie 50-60 osób ważnych w państwie, pokazując: a my możemy się spotykać, a wy nie możecie.
Tak samo jak nie może limuzyną wjeżdżać na cmentarz i odwiedzać swoją mamę. Bo wszyscy, którym mamy umarły chcieliby w tym dniu mamę odwiedzać, tak?