Koronawirus. Włochy z otwartymi granicami? "Wygraliśmy pierwszą batalię"

"Wygraliśmy pierwszą batalię i przywróciliśmy bezpieczeństwo w kraju" - powiedział we włoskim parlamencie Francesco Boccia, minister ds. regionów.

Jak informuje "La Stampa", słowa ministra potwierdza znaczny spadek wskaźnika zachorowań - R. Ten dla Włoch wynosi obecnie 0,5. W szczytowym momencie epidemii koronawirusa wynosił od 3,4 do 4. Oznacza to, że w najgorętszym okresie epidemii we Włoszech, jedna osoba zarażała od 3 do 4 kolejnych.

Minister Francesco Boccia tłumaczył w Izbie Deputowanych, że spadek wskaźnika R do 0,5 to bardzo ważna i dobra wiadomość. Jak podkreślał, gdy wskaźnik wynosi powyżej 1, epidemia rozwija się. Spadek do 0,5 oznacza, że Włochy wygrywają z koronawirusem.

Boccia przekazał też informację, że rząd premiera Giuseppe Comte planuje otwarcie granic regionów. Włochy miałyby otworzyć je już 3 czerwca. Obywatele Włoch mogliby swobodnie podróżować między poszczególnymi prowincjami kraju.

Minister ds.regionów podkreślił jednak, że takie decyzje będą uzależnione od dokładnych analiz i wskaźnika zachorowań. Jeżeli w którymś z regionów ponownie wzrosłaby liczba zakażeń koronawirusem, dany region zostanie odcięty od reszty państwa.

To kolejny krok w odmrażaniu gospodarki we Włoszech. Od 18 maja Włosi mogą wreszcie swobodnie wychodzić w domu. Wcześniej potrzebne było do tego specjalne zezwolenie. Do pracy wróciło też ponad 800 tysięcy firm. Oprócz usług, do życia wróciły też puby, bary i restauracje.

Włochy to jedno z państw, które najmocniej doświadczyło epidemii koronawirusa. Od pojawienia się pierwszych osób zakażonych, z powodu koronawirusa zmarło tam ponad 32 tys. osób. W całym kraju odnotowano łącznie 226 tys. zakażeń. Blisko 130 tys. ludzi wygrało z wirusem.

Źródło: "La Stampa"

Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!