Koronawirus. Włochy. "Oddziały intensywnej terapii pustoszeją z powodu zgonów"
Wtorek był we Włoszech najtragiczniejszym dniem pod względem liczby zgonów na COVID-19 od początku epidemii. Zmarło 731 osób. - Oddziały intensywnej terapii pustoszeją we Włoszech bardziej z powodu zgonów chorych na COVID-19 niż wyzdrowień - ocenił w środę szef Instytutu Chorób Zakaźnych szpitala w Mediolanie profesor Massimo Galli.
Zdaniem prof. Galli będzie jeszcze wiele ofiar koronawirusa, "bo procesy chorobowe trwają". - Infekcje, do których doszło w minionych dniach, przynoszą rezultaty, a my niebezpiecznie zbliżamy się do liczby 4 tysięcy pacjentów na reanimacji - podkreślił w wywiadzie dla telewizji RAI.
- Niestety oddziały intensywnej terapii pustoszeją bardziej z powodu zgonów niż wyzdrowień - przyznał lekarz z mediolańskiego szpitala Sacco.
Jego zdaniem najnowsze dane na temat przebiegu epidemii we Włoszech wskazują, że prawdopodobnie dochodzi przynajmniej do spłaszczenia krzywej zakażeń.
Jak ocenił ekspert, w przeciwieństwie do marca tym razem nikt nie został zaskoczony. - Nie jesteśmy w sytuacji, w której na niektórych obszarach występują setki tysięcy przypadków, zanim się o nich dowiadujemy - mówił Galli w telewizji.
Koronawirus. Włochy. Zmarło już ponad 45,7 tys. osób
We Włoszech potwierdzono we wtorek ponad 32 tysiące nowych przypadków zakażeń.
Łącznie w szpitalach przebywa ponad 36 tys. chorych na COVID-19. Liczba pacjentów na intensywnej terapii wzrosła do 3612.
Bilans zgonów od początku epidemii wzrósł do 45 733. Koronawirusa wykryto dotychczas u ponad 1,2 mln mieszkańców Włoch. Wyzdrowiało 442 tys. z nich.