Koronawirus. Włochy. Burmistrz Codogno wprost do negujących wirusa: Przyjdźcie na nasz cmentarz, może zrozumiecie

- Dostaję wrzodów przez tych, którzy negują koronawirusa. Zapraszam ich wszystkich do nas na cmentarz, może wtedy zrozumieją - powiedział burmistrz Codogno Francesco Passerini cytowany przez "Il Giorno".

Tymi mocnymi słowami włodarz miasta w Lombardii, które było pierwszym ogniskiem zakażeń koronawirusa we Włoszech, skomentował spotkanie, do którego doszło w Senacie. Tam m.in. lider Ligii - Mateo Salvini - mówili o "terroryzmie medialnym", za który uważa codzienne informowanie o skutkach zakażeń.

W spotkaniu brał udział także sławny tenor Andrea Bocielli. Ten mimo że wcześniej sam był zakażony koronawirusem, skrytykował ideę zakazu wychodzenia z domu, jako środka do walki z epidemią koronawirusa.

Burmistrz Passerini odrzucił zarzuty Salviniego i wprost stwierdził, że "koronawirus nie jest wynalazkiem mediów". - Nie można zapomnieć o cenie, jaką mieszkańcy mojego miasta zapłacili podczas walki z epidemią. W ciągu 4 miesięcy zmarły tu 224 osoby, gdzie w podobnym okresie w ostatnich latach umierało od 80 do 90 mieszkańców - podkreślił włodarz Codogno.

Jak zaznaczył, sytuację w mieście poprawił m.in. surowy rygor sanitarny, jaki narzucono na jego mieszkańców. To nie tylko zakaz wychodzenia z domów poza ostateczną koniecznością, ale także obowiązkowe maseczki, dystans społeczny i ludzka odpowiedzialność.

- Teraz łóżka na oddziale intensywnej terapii w naszym szpitalu są puste. Od dwóch miesięcy nie odnotowaliśmy żadnego nowego przypadku zakażenia koronawirusem - tłumaczył Passerini i dodał, że miasto rusza z obowiązkową serią pobierania wymazów od wszystkich rodzin w mieście.

W wywiadzie dla "Il Giorno" burmistrz Codogne złożył też życzenia urodzinowe dla pacjenta zero - Mattiego Maestri, który ostatnio obchodził 38 urodziny. Włodarz Codogne pochwalił się również wydarzeniem, które odbędzie się 1 sierpnia - koncert jazzowy, w którym udział będzie mogło wziąć około 1000 widzów.

Źródło: "Il Giorno"