Koronawirus we Włoszech. Nowy dekret i zamknięcie Lombardii. Polki mówią o izolacji
Koronawirus we Włoszech wymusił radykalne zaostrzenie przepisów. W nocy z soboty na niedzielę premier kraju ogłosił specjalny dekret. W Lombardii zamknięte zostaną kina i teatry, a działanie restauracji radykalnie ograniczone. - Sytuacja jest nieciekawa - mówią Polki mieszkające w Lombardii.
08.03.2020 | aktual.: 08.03.2020 15:51
Liczba ofiar we Włoszech tylko w ciągu ostatniej doby wzrosła ze 197 do 233. W sumie chorych jest ponad 5 tysięcy osób. Oznacza to, że pod względem liczby zgonów, gorsza sytuacja panuje tylko w Chinach. Premier Włoch Giuseppe Conte zapowiedział w związku z tym wprowadzenie specjalnego dekretu w rejonach objętych największym ryzykiem.
Restrykcyjne przepisy wprowadzone będą w Lombardii oraz 14 miastach - prowincjach w regionach Piemont, Wenecja Euganejska, Emilia-Romania i Marche.
Koronawirus we Włoszech. "Są obawy, ale nie panikujmy"
Agnieszka mieszka w miejscowości Paratico w Lombardi, w okolicach jeziora Iseo. - Sytuacja jest dość poważna. Osób chorych przybywa z dnia na dzień w bardzo szybkim tempie - mówi WP Agnieszka.
I dodaje, że dekret faktycznie już obowiązuje - do miejsc objętych nowymi przepisami nie można wjeżdżać, ani z nich wyjeżdżać. - Trzeba ograniczyć wyjścia z domu, by zahamować rozprzestrzenianie się wirusa. Szkoły są u nas zamknięte, podobnie kina czy centra handlowe w weekend. Odwołano wydarzenia sportowe, kulturalne - wymienia Agnieszka. - Mówią nam, by unikać uścisków dłoni, nie grupować się. Między dwoma osobami trzeba zachować odległość jednego metra - mówi mieszkanka Paratico.
Pytana, czy obawia się tego, co się dzieje - To normalne, że są obawy czy strach. Panika? Nie, jak na razie nie widziałam - dodaje Agnieszka. - A to ważne, by nie panikować i dostosować się do tych nakazów i nowych reguł - podsumowuje.
Koronawirus we Włoszech. "Ludzie chcą wyjechać z Mediolanu"
Anna natomiast mieszka na stałe w Mediolanie. W piątek przyjechała na chwilę do Polski. Opublikowała nagranie, na którym mówi o tym, że na lotnisku w Bergamo (miasto oddalone kilkadziesiąt kilometrów od Mediolanu) nie przeszła prawie żadnej kontroli. - Dostałam do wypełnienia kartę, muszę wpisać kraje pobytu w ostatnich czternastu dniach i swoje dane - mówi na nagraniu. W Polsce, przed wyjściem z samolotu, miała sprawdzaną temperaturę. - Polska dobrze się sprawuje - we Włoszech takich kontroli nie widziałam - dodała.
Teraz jest w podróży powrotnej do Włoch. - Mam nadzieję, że mnie wpuszczą. Jestem mieszkańcem tego miasta. A sytuacja jest kiepska. Ludzie, turyści, chcą wyjechać z Mediolanu, ale nie mogą. Zablokowano całą stację główną na dworcu w mieście - opowiada Anna.
Dodaje też, że w szpitalach brakuje już miejsc. Pojawiają się też głosy, że we Włoszech ma zostać wprowadzony limit wieku dotyczący pacjentów z koronawirusem. - Że będą ratować tylko młodych, którzy mają większe szanse na przeżycie - mówi Anna.
Koronawirus w Polsce. Osiem przypadków
Ministerstwo Zdrowia potwierdziło w niedzielę, że w Polsce wykryto dwa nowe przypadki zarażenia koronawirusem. "Wyniki dotyczą kobiety z województwa mazowieckiego i mężczyzny z śląskiego" - poinformowano.
Oznacza to, że w Polsce mamy już osiem przypadków zakażenia koronawirusem. Przypomnijmy: pierwszy przypadek został potwierdzony w środę. Pacjent, u którego go wykryto, jest hospitalizowany w Zielonej Górze; przyjechał z Niemiec. Jest mieszkańcem Cybinki w województwie lubuskim. Jego stan jest dobry.
W piątek potwierdzono kolejne cztery przypadki: dwoje pacjentów przebywa w szpitalu w Szczecinie (przyjechali w Włoch), jeden w szpitalu Wrocławiu (przyleciał z Wielkiej Brytanii), jedna pacjentka w szpitalu w Ostródzie (osoba ta podróżowała autokarem z Niemiec razem z mężczyzną, u którego potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce). Szósty pacjent potwierdzony w sobotę również podróżował autokarem z Niemiec i także będzie hospitalizowany w Ostródzie. W niedzielę natomiast poinformowano o kolejnych dwóch przypadkach - w województwie mazowieckim i śląskim.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl