Koronawirus. Walia zamyka się na dwa tygodnie
Wraz z nadejściem jesieni koronawirus zaczął rozprzestrzeniać się w zatrważającym tempie. Wiele europejskich krajów, w tym także Polska, wprowadza obostrzenia związane z pogarszającą się sytuacją epidemiczną. Rząd Walii zdecydował właśnie o 2-tygodniowym lockdownie.
19.10.2020 15:16
Informację o zamknięciu kraju na dwa tygodnie przekazał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej pierwszy minister Walii Mark Drakeford. Polityk podkreślił, że rozumie frustracje społeczne wynikające ze zmęczenia obostrzeniami, ale walka z pandemią wymaga stanowczych kroków.
- Zdecydowaliśmy się na najkrótszy możliwy lockdown. Oznacza to jednak, że musi on być niezwykle rygorystyczny, by zmaksymalizować przeciwdziałanie kornawirusowi - mówił Drakeford. - Jeśli nie zadziałamy teraz, to koronawirus będzie przyspieszać. Nasze oddziały intensywnej terapii są już pełne - dodał.
Koronawieus. Otwarte pozostaną tylko kluczowe branże
Pierwszy minister Walii ogłosił również, że w związku z decyzją o lockdownie, zamknięta zostanie większość sklepów, zamrożona zostanie również branża turystyczna, zamknięte zostaną także świątynie i biblioteki. Drakeford stwierdził, że otwarte pozostaną jedynie kluczowe dla funkcjonowania państwa branże.
Wszyscy pracownicy którzy, mogą pracować w domach przejdą na pracę zdalną. Ci, których praca nie pozwala na wykonywanie jej z domu będą mogli opuszczać swoje mieszkania. Dotychczas ścisłe obostrzenia funkcjonowały w 15 z 22 walijskich hrabstw, co oznacza, że częściowy lockdown obejmował 2,3 miliona osób.
Źródło: The Guardian