WAŻNE
TERAZ

Zatrzymali flotyllę z Polakami. Izrael deportuje aktywistów

Koronawirus w USA. Kontrowersje wokół polowego szpitala w Central Parku

W Nowym Jorku z powodu koronawirusa zmarło już 11 tysięcy osób, zaś u ponad 146 tysięcy zdiagnozowano chorobę. Mimo pandemii, postawiony w samym środku Manhattanu polowy szpital budzi protesty.

Koronawirus w USA. Nowy Jork. Polowy szpital w Central Parku - w sercu Manhattanu.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Spencer Platt , Staff
Katarzyna Kasperska

Nowy Jork – nie tak dawno mekka artystów i turystów z całego świata - od miesiąca znajduje się w epicentrum globalnej pandemii COVID-19. Z powodu koronawirusa w tym amerykańskim mieście zmarło już 11 tysięcy osób, u ponad 146 tysięcy zdiagnozowano chorobę, a przyjmuje się, że zarażonych jest jeszcze drugie tyle nowojorczyków, którzy po prostu nie mają dostępu do testów. Flagi opuszczono do połowy masztów.

W zeszłym tygodniu władze Nowego Jorku ogłosiły całkowity zakaz poruszania się po ulicach bez masek ochronnych. Jednak liczba zarażonych wirusem COVID-19 wciąż nie maleje. Od tygodni brakuje wolnych łóżek w szpitalach i sprzętu medycznego niezbędnego do ratowania życia - przede wszystkim respiratorów. Na prośby o pomoc zareagowała m.in. chrześcijańska organizacja religijna, która na początku kwietnia wybudowała polowy szpital w środku Manhattanu – w słynnym Central Parku.

14 białych namiotów rozstawionych na trawie, otoczonych barierkami i chronionych przez policję wspartą wojskiem, budzi wśród mieszkańców Nowego Jorku mieszane uczucia. Z jednej strony, 72 lekarzy codziennie walczy w nich o życie zakażonych koronawirusem pacjentów i wyleczyło już niemal 150 osób. Z drugiej strony, radykalna organizacja prowadząca polowy szpital zmaga się z zarzutami o nienawiść wobec islamu, małżeństw homoseksualnych oraz LGBT.

Zobacz też: Koronawirus w USA. Koty chore na koronawirusa. Konferencja prasowa w Waszyngtonie.

Koronawirus. USA. Bitwa w Nowym Jorku

Szpital polowy organizacji charytatywnej Samaritan’s Purse (w wolnym tłumaczeniu: "Kieszeń Samarytanina") znajduje się we wschodniej części Central Parku, na wysokości 99. ulicy i słynnej Piątej Alei. Pod 14 namiotami mieści się 68 łóżek, w tym 10 na oddziale intensywnej terapii. Wszystkie namioty wyposażone są respiratory.

Terytorium, na którym mieszczą się namioty, nazwano Hot Zone ("Gorąca strefa"). Nazwa niektórym kojarzy się z polem bitwy - być może dlatego, że tego typu polowe placówki medyczne Amerykanie przeważnie wykorzystują na liniach frontu w strefach wojny.

- Bo to jest bitwa. Bitwa przeciwko chorobie – mówi Wirtualnej Polsce dr Elliott Tenpenny, szef lekarzy polowego szpitala Samaritan’s Purse. - Nasz czternastonamiotowy departament medyczny został stworzony jako odpowiedź na kryzys wywołany przez COVID-19. Nasza mobilna placówka medyczna posiada OIOM, laboratorium, aptekę oraz jest w stanie wykonywać zdjęcia rentgenowskie – podkreśla lekarz.

Jak podała prasie rzecznika prasowa organizacji Kaitlyn Lahm, od początku kwietnia w szpitalu polowym w Central Parku wyleczono 142 osoby zarażone koronawirusem. Obecnie w namiotach przebywa 51 pacjentów, w tym pięciu na intensywnej terapii.

Personel medyczny Samaritan’s Purse składa się z 72 lekarzy oraz ponad 60 pielęgniarek i wolontariuszy, pracujących na 12-godzinnych zmianach. Pielęgniarka Shelly Kelly zapewnia nas, że nie odnotowano ani jednego przypadku zarażenia wirusem wśród personelu medycznego polowej placówki.

– Dzieje się tak dzięki temu, że kontrola zakażeń w Hot Zone jest o wiele bardziej rygorystyczna niż w innych amerykańskich szpitalach. W innych placówkach często też brakuje wyposażenia ochronnego dla pracowników medycznych, co niestety kończy się zakażeniami wśród personelu – mówi WP amerykańska pielęgniarka.

Skoro jest więc tak dobrze, to dlaczego polowy szpital w Central Parku budzi takie kontrowersje?

Obraz
© Wp.pl | Kasia Kasperska

Koronawirus. USA. Oświadczenie wiary

Prezesem organizacji Samaritan’s Purse jest 67-letni konserwatywny protestancki kaznodzieja Franklin Graham. To wpływowa w Ameryce postać, słynąca ze swoich radykalnych poglądów.

Pochodzący z Karoliny Północnej przywódca religijny w swoich kazaniach niejednokrotnie nazywał islam "złem", a homoseksualistów "wrogami porządku", budząc oburzenie aktywistów i części polityków. Ale nie wszystkich - równocześnie Franklin Graham jest bliskim sojusznikiem Donalda Trumpa. Kilka dni temu prezydent USA publicznie wychwalał go na konferencji prasowej.

Poglądy przywódcy nie pozostają w oderwaniu od całej organizacji i szpitala w Central Parku. Pielęgniarka Shelly Kelly przyznała w rozmowie z Wirtualną Polską, że Samaritan’s Purse wymaga od wszystkich pracowników i wolontariuszy podpisania tzw. "oświadczenia wiary". W dokumencie tym znajdują się m.in. deklaracje takie jak: “wierzymy, że małżeństwo jest wyłącznie związkiem jednego genetycznego mężczyzny i jednej genetycznej kobiety” oraz "życie ludzkie jest święte od poczęcia do naturalnego końca".

Działacz LGBT A. Timothy Lunceford-Stevens w rozmowie z telewizją NBC News zapowiedział złożenie skargi do miejskiej Komisji Praw Człowieka po tym, jak zgłosił się na wolontariat do szpitala polowego, lecz został odrzucony z powodu odmowy podpisania "oświadczenia wiary". Franklin Graham na zarzuty niedoszłego wolontariusza odpowiedział krótko: "Jesteśmy ewangeliczną organizacją chrześcijańską i chcemy mieć w zespole ludzi o podobnych poglądach".

Koronawirus. USA. Urzędy czujne i w gotowości

Liberalny Nowy Jork jest jednym z najbardziej tolerancyjnych, przyjaznych homoseksualistom i różnym wyznaniom miast na świecie. Pomimo oburzenia, jakie spowodowało postawienie Samaritan’s Purse namiotów w Central Parku, Franklin Graham pozostaje spokojny.

"Wierzę, że zdecydowana większość nowojorczyków cieszy się z naszej obecności i chęci pomocy. Namioty medyczne pozostaną w Central Parku tak długo, jak będzie to potrzebne" - powiedział szef organizacji brytyjskiemu "The Guradian". Przywódca Samaritan’s Purse podkreślił też, że w jego nowojorskim szpitalu polowym "absolutnie wszyscy pacjenci będą traktowani tak samo - bez względu na ich orientację seksualną, rasę lub wyznanie".

Burmistrz Bill de Blasio przyznał w jednym z wywiadów, że jest bardzo zaniepokojony filozofią Samaritan’s Purse, niemniej miasto potrzebuje teraz wszelkiej dostępnej pomocy, jaką może otrzymać z zewnątrz. Prokurator generalny Letita James oraz gubernator stanu Nowy Jork Andrew M. Cuomo wydali komunikaty informujące, iż oba urzędy "pozostają czujne i w gotowości, aby nie dopuścić do dyskryminacji ze strony przedstawicieli Samaritan’s Purse".

Obraz
© WP.pl

Koronawirus. USA. Jesteśmy w tym razem

W drugiej połowie kwietnia do Nowego Jorku zawitała wiosna. Pomimo zagrożenia koronawirusem w weekendy do Central Parku ściągają tłumy nowojorczyków, złaknionych relaksu w zielonej enklawie pomiędzy wieżowcami Manhattanu. Tuż obok nich - dosłownie kilka kroków dalej - w polowych warunkach zarażeni pacjenci wirusem COVID-19 walczą o życie w namiotach Samaritan’s Purse.

Stare amerykańskie hasło “We are all in this together” ("Jesteśmy w tym razem") nabiera nowego, cynicznego znaczenia.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie

Nawrocki się broni. "Nikogo nie zdradziłem"
Nawrocki się broni. "Nikogo nie zdradziłem"
"Bez uzgodnień". Rzecznik prezydenta krytykuje flotyllę ze Sterczewskim
"Bez uzgodnień". Rzecznik prezydenta krytykuje flotyllę ze Sterczewskim
Wiemy, gdzie są Polacy zatrzymani przez Izrael. Reakcja MSZ
Wiemy, gdzie są Polacy zatrzymani przez Izrael. Reakcja MSZ
Zatrzymali flotyllę z Polakami. Izrael deportuje aktywistów
Zatrzymali flotyllę z Polakami. Izrael deportuje aktywistów
Dezercje w rosyjskiej armii w Ukrainie. Fala ucieczek rośnie
Dezercje w rosyjskiej armii w Ukrainie. Fala ucieczek rośnie
Holenderski F-35 zestrzelił rosyjskiego Shaheda. Jest potwierdzenie
Holenderski F-35 zestrzelił rosyjskiego Shaheda. Jest potwierdzenie
Polscy aktywiści zatrzymani. Jest komunikat Ambasady RP w Tel Awiwie
Polscy aktywiści zatrzymani. Jest komunikat Ambasady RP w Tel Awiwie
Pełczyńska-Nałęcz: Polska 2050 jest w trudnym momencie
Pełczyńska-Nałęcz: Polska 2050 jest w trudnym momencie
Trzęsienie ziemi w PiS na Dolnym Śląsku. "Wykluczeni radni zawieszeni"
Trzęsienie ziemi w PiS na Dolnym Śląsku. "Wykluczeni radni zawieszeni"
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Drony nad Danią. "Nowa linia frontu"
Drony nad Danią. "Nowa linia frontu"
Kolejny statek do Gazy zatrzymany, na pokładzie polska aktywistka
Kolejny statek do Gazy zatrzymany, na pokładzie polska aktywistka