Nauczanie hybrydowe. Zmiany dla uczniów szkół średnich i wyższych
Niezwalniająca epidemia koronawirusa sprawiła, że uczniowie szkół średnich i wyższych, którzy chodzą do szkół w "strefach czerwonych" od poniedziałku rozpoczną nauczanie zdalne. Uczniowie ze "stref żółtych" będą się uczyć w systemie mieszanym.
Zmiany są spowodowane przez efekt epidemii koronawirusa. Od 17 września (czyli trzy tygodnie po rozpoczęciu roku szkolnego) w Polsce został odnotowany gwałtowny przyrost zachorowań na COVID-19. Eksperci są zgodni, że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy było otwarcie szkół.
Do tej pory, jeśli w jakiejś szkole wykrywano przypadek koronawirusa, to najczęściej sanepid decydował o wysłaniu na kwarantannę pojedynczej klasy. Problem polega na tym, że dzieci i młodzież często chorują "bezobjawowo", co przeszkadza w szybkim wykryciu wirusa. Dlatego od poniedziałku 19 października młodzież ze szkół średnich położonych w "strefach czerwonych" zostanie w domach. Z nauczycielami będzie się zaś łączyć za pośrednictwem komunikatorów internetowych, tak jak miało to miejsce wiosną.
Nauczanie hybrydowe. Zmiany dla uczniów w strefach żółtych
Z kolei uczniowie, których szkoły położone są "w strefach żółtych", przejdą na system mieszany. Co to oznacza? W takich placówkach, aby uniknąć tłoku, połowa uczniów będzie przychodzić do szkoły, a w tym czasie druga połowa spędzi czas w domach, łącząc się z nauczycielem online.
Identyczne zmiany dotyczą szkół wyższych. Wiele z nich w ogóle nie wróciło do zajęć stacjonarnych i kontynuowało rozpoczętą wiosną naukę zdalną.
Zmian do tej pory nie wprowadzono w szkołach podstawowych i przedszkolach. Premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że rząd rozważa takie wyjście. Nieoficjalnie mówi się jednak, że byłoby ono bardzo kosztowne, ze względu na wypłacanie rodzicom dodatkowego świadczenia opiekuńczego na czas zamknięcia przedszkola.
W strefie czerwonej znajdują się obecnie 152 powiaty oraz 11 miast wojewódzkich. Reszta Polski znajduje się w strefie żółtej.