Koronawirus w Polsce. WOŚP sama organizuje transport sprzętu. "Nie liczymy na pomoc rządu"

Kombinezony, buty, panoramiczne gogle i rękawiczki. WOŚP zamówiła 50 tysięcy takich pakietów, żeby przekazać je szpitalom. Jednak problem pojawił się z ich transportem, w którym pomóc miał rząd. - Nie liczymy już na to. Robimy swoje niezależnie i samodzielnie - mówi nam rzecznik WOŚP Krzysztof Dobies.

Koronawirus w Polsce. WOŚP sama organizuje transport sprzętu. "Nie liczymy na pomoc rządu"
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski
Piotr Barejka

31.03.2020 | aktual.: 31.03.2020 16:41

WOŚP zamówiła za 16 milionów złotych 50 tysięcy Indywidualnych Pakietów Ochrony Biologicznej. Składają się na nie kombinezony, buty, gogle, rękawiczki i worki na odpady. Mają trafić do polskich szpitali. Jednak zamówione zostały w Chinach, skąd najpierw trzeba je przywieźć.

Pomoc w przewiezieniu pakietów zaoferowało MON, a sprzęt miał polecieć transportem w ramach prowadzonej przez NATO operacji SALIS. To się jednak nie udało. Jurek Owsiak pisze, że rząd postawił “zaskakujące wymagania”. Szef KPRM odpowiada, że od WOŚP nie otrzymał decyzji.

WOŚP wspiera walkę z koronawirsem

Zamówione przez WOŚP pakiety nie zostaną jednak w Chinach. Krzysztof Dobies zapewnia, że pomimo problemów niedługo ruszą w drogę do Polski. - Nie liczmy już na pomoc ze strony rządowej. Samodzielnie organizujemy transport - mówi Wirtualnej Polsce. - Przyleci później niż pierwotnie planowaliśmy. Być może uda się w połowie kwietnia - dodaje.

Transport z pomocą MON nie doszedł do skutku, mimo że, jak informuje rzecznik, WOŚP szczegółowo ustalała z resortem warunki transportu. Rozmawiano o logistyce na miejscu, gdzie transport ma trafić i w jakim czasie. Omawiano, ile jest miejsca w samolocie. Dopiero później włączyła się w to Kancelaria Premiera.

- Wtedy dowiedzieliśmy się, że rząd może pomóc w transporcie, ale tylko jeśli ten transport wejdzie w system dostaw rządowych, a WOŚP nie będzie uczestniczyła w dystrybucji - informuje Dobies. - Nawet od strony formalnej nie możemy się na to zgodzić. Z każdym szpitalem, któremu przekażemy dary, musimy podpisać umowy darowizny, musimy się rozliczyć - dodaje.

Dlatego WOŚP zdecydowała, że takiego warunku nie jest w stanie zaakceptować. - Szkoda, że tak późno się o tym dowiedzieliśmy. Gdyby taka informacja była przekazana na samym początku, jeszcze na etapie rozmów z MON, to pewnie byśmy już finalizowali transport - mówi Dobies. - Straciliśmy sporo czasu, ale trudno, musimy iść do przodu - dodaje.

Teraz transport zostanie zrealizowany za pośrednictwem komercyjnego przewoźnika, potrwa dłużej i będzie droższy. Ale nie wpłynie to na ilość sprzętu, jaką WOŚP dostarczy szpitalom. - Wspólnie ze stroną rządową uznaliśmy, że to jedyna opcja. Robimy swoje, w pełni niezależnie i samodzielnie - stwierdza Dobies.

I zapowiada, że może to nie być jedyny transport. - Planujemy naszym wsparciem objąć nie tylko placówki zakaźne, które właśnie teraz mają otrzymać duże dostawy środków ochronnych zapewnianych przez rząd - mówi. - Oczywiście wszystko robimy we współpracy z Ministerstwem Zdrowia - zaznacza.

Koronawirus i pomoc od WOŚP

Czy rząd chciał "przejąć" sprzęt zamówiony WOŚP? O szczegóły zapytaliśmy w MON. - To Kancelaria Premiera podjęła decyzję. Tam proszę pytać - usłyszeliśmy w biurze prasowym ministerstwa. Ale w KPRM wiadomo na ten moment tyle, ile w oświadczeniu napisał Michał Dworczyk.

Szef kancelarii przekazał, że w ubiegły piątek "precyzyjnie poinformował przedstawiciela Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy o wszystkich możliwych sposobach wsparcia i procedurach, które towarzyszą operacji logistycznej związanej z transportem asortymentu medycznego z Chin".

- W odpowiedzi uzyskałem informację o potrzebie skonsultowania propozycji wewnątrz WOŚP, jednak do dziś żaden pracownik lub wolontariusz organizacji nie wrócił do KPRM z decyzją władz Fundacji - podsumował.

Na Twiterze zaś podkreślił, że "wola współpracy jest nadal aktualna".- Polski rząd wyraża pełną gotowość i chęć udzielenia niezbędnego wsparcia wszystkim podmiotom uzupełniającym centralny system dystrybucji Ministerstwa Zdrowia. Wszystkich obowiązują jednakowe zasady - oświadczył.

Jurek Owsiak: Wszystko odwołano

Jurek Owsiak napisał na Facebooku, że tydzień temu WOŚP zgłosiła się do MON z prośbą o przewiezienie z Chin zamówionych artykułów medycznych. - W pierwszej chwili Ministerstwo Obrony Narodowej zareagowało pozytywnie - pisze dalej Owsiak.

Termin wylotu wyznaczono między 7 a 9 kwietnia. - Wydawało się, że całą sprawę bardzo sprawnie podejmują kolejne osoby: od dyrektora MON poprzez oficerów odpowiedzialnych za logistykę - opisuje Owsiak.

Wszystko miało już być przygotowane, towar pojawił się w określonym czasie, ale wtedy cały plan się posypał. - Nagle w całą sprawę wmieszali się urzędnicy z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Postawiono nam zaskakujące wymagania i mówiąc krótko - w minutę osiem cały plan (...) legł w gruzach, wszystko odwołano - stwierdził Owsiak.

.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1390)