Trwa ładowanie...
d3hzioc
Koronawirus w Polsce. Wojciech Maksymowicz wprost: luzowanie obostrzeń było błędem

Koronawirus w Polsce. Wojciech Maksymowicz wprost: luzowanie obostrzeń było błędem

"Pilnujmy się!" - zaapelował na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego wpis komentował w programie "Tłit" prof. Wojciech Maksymowicz (Porozumienie, KP PiS). - Sytuacja jest sytuacją wymagającą koncentracji na zabezpieczeniach wszystkich ludzi, pilnowaniu się nawzajem, sytuacją, którą jasno przewidywałem półtora miesiąca temu, przekazując takie informacje członkom władzy - mówił Maksymowicz. Pytany, czy luzowanie obostrzeń było błędem, odparł: "Tak, było zbyt głębokie". - Niedzielski jest tubą decyzji ogólnych i wypadkową opinii ekspertów. Jest spikerem, człowiekiem od obliczania. Jako ekonomista umie posługiwać się suwakami cyfrowymi. Brakuje przywódcy typu Głównego Inspektora Sanitarnego, który ustawowo ma wyraźne umocowania. Nie mamy GIS zgodnego z zapisami ustawy, która mądrze przewidziała, że musi to być człowiek znający się na zdrowiu publicznym i do tego lekarz. Politycy decydują, a nie mają świadomości eksperckiej - coś za bardzo przykręcą, albo za mało przykręcą - kontynuował Maksymowicz. Pytany o czarny scenariusz na Wielkanoc, odparł, że "nie można tego wykluczyć".

Panie profesorze, zacytowałem apelRozwiń

Transkrypcja:

Panie profesorze, zacytowałem apel ministra Niedzielskiego - "Pilnujmy się" tak napisał minister zdrowia na Twitterze w niedzielę, przypominając statystyki, które są coraz gorsze. Jakby pan określił sytuację epidemiczną w kraju, w jakiej dzisiaj się znajdujemy? Sytuacja jest sytuacją rzeczywiście wymagającą koncentracji na zabezpieczeniach wszystkich ludzi, w zmniejszaniu dystansu, pilnowaniu się nawzajem. Sytuacja, którą jasno przewidywałem półtora miesiąca temu, przekazując takie informacje członkom władzy, ponieważ takie były głosy ekspertów. Początek marca będzie wyraźny wzrost zachorowań. Ale panie profesorze, to w takim razie to luzowanie obostrzeń, do którego doszło w lutym, było błędem? Tak, było zbyt głębokie. Lepiej, żeby to było trochę bardziej płaskie, bo taka huśtawka ogromna oczywiście nie jest dobra dla gospodarki, dla naszej świadomości społecznej też. Tak, na pewno tak. Ale nazwałby pan te decyzje błędem, wprost? A tak ogólnie, takie zbyt duże luzowanie rzeczywiście bez sprawdzenia - ja muszę powiedzieć, że wtedy też miałem wątpliwości czy już może nie przygotować się do jakiegoś kontrolowanego większego poluzowania i wtedy właśnie zrobiliśmy narady ekspertów, którzy stwierdzili, że ku naszemu rozczarowaniu absolutnie nie, bo właśnie będzie dużo gorzej. Wedle nieoficjalnych informacji medialnych, opartych na tym o czym mówią członkowie nieoficjalnie Rady Medycznej, rząd spodziewał się, a przynajmniej miał takie informacje, że może być w kolejnych tygodniach coraz, coraz gorzej, ale uległ tej presji ludzi, presji przedsiębiorców, żeby jednak luzować gospodarkę. Rozumiem, że minister Niedzielski tej presji nie powinien się poddawać? No ja nie wiem czy sam minister Niedzielski tutaj ma dużo do powiedzenia. Na pewno w jakimś stopniu jest tubą decyzji ogólnych, jak i również wypadkową opinii ekspertów. Taką ma rolę spikera. Ale jaką rolę dzisiaj pełni minister zdrowia? Czy on ma zdanie decydujące, jeśli chodzi o to, co się ma dalej dziać się z obostrzeniami i w ogóle czy minister zdrowia pana zdaniem się spisał i spisuje w swojej roli? Jest spikerem, człowiekiem od obliczania tego, co nam jeszcze zostało, ile będzie, ile trzeba zwiększyć. Jest jako ekonomista, umie posługiwać się tymi suwakami, prawda, cyfrowymi i tyle. Brakuje bardzo przywódcy typu Głównego Inspektora Sanitarnego, który ustawowo ma wyraźne umocowanie, ale w Polsce do tej pory mamy pełniącego obowiązki nieuprawnionego człowieka, który nie ma przygotowania zgodnie z ustawą. Ale to panie profesorze, panie ministrze, nie mamy dzisiaj przywódcy, który mógłby nas poprowadzić skutecznie przez pandemię? Wie pan, to jest daleko idące stwierdzenie, dlatego że mamy... Ale to pan powiedział, że nie mamy dzisiaj takiego przywódcy. Nie mamy Głównego Inspektora Sanitarnego zgodnego z zapisami ustawy, która mądrze przewidziała, że musi to być człowiek znający się na zdrowiu publicznym i do tego lekarz. Bo po to jest pewna wiedza, która jest czysto medyczna, musi być wykorzystywana dla użytku publicznego. A tak to się posiłkuje to pośrednio. Nie jesteśmy wyjątkiem, w wielu krajach w tej chwili to wzięło górę. Politycy decydują i dlatego czasami nie mając świadomości eksperckiej, coś za bardzo przykręcą albo za mało przykręcą. Panie profesorze, konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych, profesor Andrzej Horban powiedział, że jeżeli tempo wzrostu zakażeń się utrzyma, to w ciągu najbliższych tygodni, najbliższych kilkunastu dni nawet możemy wrócić do sytuacji z najgorszego okresu, czyli późnej jesieni, gdy diagnozowana 25-30 tysięcy nowych przypadków dziennie. Pan spodziewa się takiego czarnego scenariusza w okolicach Wielkanocy choćby? Nie można tego wykluczyć. Dlatego musimy [...] być poważni bardzo. Na szczęście też mamy sporo doświadczeń organizacyjnych, jeżeli chodzi o organizację pracy placówek służby zdrowia. Sam, pracując w szpitalu uniwersyteckim, widzę jak z pewnym wyprzedzeniem przygotowuje się do poszczególnych kolejnych zagrożeń. I tutaj już nie ma takiej paniki w tym zakresie, a przecież jesteśmy najbardziej obciążonym województwem, jeżeli chodzi o liczbę zachorowań i również mamy najmniejszą liczbę lekarzy i pielęgniarek w Polsce, a jednak bilansuje się to. Tak że to z kolei też mówi o tym, że to jest kwestia organizacji, a nie tylko samych liczb bezwzględnych.
d3hzioc
d3hzioc
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj