Koronawirus w Polsce. Sejm wstrzymał obrady ws. wyborów korespondencyjnych
To drugie posiedzenie Sejmu ws. głosowania korespondencyjnego. W piątek PiS przedłożył projekt umożliwiający takie głosowanie wszystkim Polakom. W poniedziałek Sejm zdecydował, że kwestią głosowania korespondencyjnego posłowie zajmą się ponownie o godz. 18:30, gdy zostaną wznowione obrady.
W głosowaniu nad włączeniem projektu PiS do porządku obrad głosowało 459 posłów. 228 było za, 228 przeciw a trzech parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.
Koronawirus w Polsce. Kwestia głosowania przełożona na wieczór
Początkowo marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła, że posiedzenie zostanie wznowione we wtorek o godz. 15.00. O "kulisach" tej sytuacji napisał na Twitterze poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.
"Pani marszałek ogłosiła przerwę do jutra do 15.00, ale teraz na tablicach wyświetlają, że przerwa do dziś do 15:00. Najwyraźniej ktoś z partii już „naprostował” drugą osobę w państwie. Nic dziwnego, że w takim stylu powstają źle przygotowane rozwiązania gospodarcze" - napisał kandydat na prezydenta.
Ostatecznie na stronie Kancelarii Sejmu poinformowano, że obrady rozpoczną się ponownie o godz. 18:30 w poniedziałek. Potwierdziła to także Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej.
Po głosowaniu na sali plenarnej rozbrzmiały gromkie brawa ze strony posłów opozycji. "Kochani. Mamy to. Zatrzymaliśmy zamach na wolne i demokratyczne wybory. Zjednoczona Opozycja dziś zatrzymała prace nad projektem PiS. Posiedzenie Sejmu do jutra do 15:00 odłożone. Będą próbować jutro" - pisze na Twitterze Michał Szczerba z KO.
Koronawirus w Polsce. Porozumienie pomogło ws. głosowania korespondencyjnego
Wygrana w głosowaniu nie obyłaby się bez pomocy posłów Porozumienia. Kluczowe dla sprawy okazały się głosy 6 posłów. Trzy osoby z PiS: Wojciech Maksymowicz, Grzegorz Puda i Michał Wypij głosowały przeciwko włączeniu głosowania nad projektem, z kolei trzech posłów Porozumienia: Jarosław Gowin, Iwona Michałek oraz Magdalena Sroka wstrzymało się od głosu. Jeden poseł PiS nie oddał głosu.
Wśród nich był Jarosław Gowin, który w poniedziałek poinformował, że podaje się do dymisji. Mimo że on sam wstrzymał się od głosu w sprawie projektu PiS, rekomendował on członkom Porozumienia, by projekt poparli.
Czytaj też: Koronawirus w Polsce i wybory prezydenckie. Dymisja Jarosława Gowina. Co dalej z liderem Porozumienia?
Koronawirus w Polsce. Spór w Sejmie o głosowanie korespondencyjne
Debata nad głosowaniem korespondencyjnym trwa w Sejmie od zeszłego wtorku, gdy Prawo i Sprawiedliwość poinformowało o nowym projekcie ustawy, który zakłada możliwość takiego głosowania dla wszystkich Polaków. Oznaczałoby to, że lokale wyborcze pozostałyby zamknięte.
Przypomnijmy, że wcześniejsza poprawka, która została ujęta w pakiecie ustaw zwanych też tarczą antykryzysową, pozwalała na głosowanie korespondencyjne dla osób po 65 roku życia, a także tych, które przebywają w kwarantannie.
Teraz głosować korespondencyjnie mogliby wszyscy. Za przeprowadzenie wyborów odpowiadałaby Poczta Polska, która miałaby dostarczyć wyborcom karty do głosowania. Koperty z kartami miałyby być wrzucane do skrzynek pocztowych, o czym informował minister Jacek Sasin.