Koronawirus w Polsce. Rzecznik resortu zdrowia o kolejnym lockdownie
III faza epidemii trwa. Rośnie liczba zakażeń. Czy rząd rozważa przywrócenie części obostrzeń, na przykład zamknięcie galerii handlowych? - Nie możemy cały czas utrzymywać gospodarki w zamknięciu. Gospodarka musi funkcjonować, między innymi po to, by utrzymywać sektor ochrony zdrowia - stwierdził w programie "Tłit" W WP rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Musimy szacować ryzyko. Otwieramy te branże, te sektory, w których ryzyko zakażenia jest najmniejsze, a więc w pierwszej kolejności otwieraliśmy galerie, a nie hotele. Dlatego zdecydowaliśmy się na ten ruch, ważąc ryzyka, z puszczeniem dzieci z klas I-III do szkoły, bo wiemy, jak ciężkie jest dla psychiki dziecka odseparowanie od grona znajomych, od grona kolegów. To będzie rzutowało i rzutuje na poziom zakażeń, ale my to monitorujemy i gdy widzimy, że zostaje przekroczony pewien pułap, wprowadzamy restrykcje. Na razie są to restrykcje regionalne. Gdybyśmy widzieli, że w całej Polsce rozlewa się ta szeroka transmisja, to oczywiście podejmowalibyśmy inne decyzje. Ale obecnie mamy np. województwa lubelskie, zachodniopomorskie czy opolskie, gdzie na 100 tys. osób mamy 20 zakażeń. Mamy też województwo warmińsko-mazurskie, gdzie tych zakażeń na 100 tys. osób jest 60. Nie możemy całego kraju tak samo traktować - dodał.
Panie rzeczniku, czy nie żałuję pa… Rozwiń
Transkrypcja: