Nagłe posiedzenie władz PiS. Powodem sytuacja w kraju
W poniedziałek wieczorem mają spotkać się na pilnym posiedzeniu władze Prawa i Sprawiedliwości ws. sytuacji w kraju. Przed siedzibą PiS znajdują się policja i manifestanci. Strajkujący, mimo pandemii koronawirusa, wyszli na ulice protestować po wyroku TK ws. aborcji.
Władze Prawa i Sprawiedliwości mają się w poniedziałek wieczorem spotkać na posiedzeniu. Powodem jest aktualna sytuacja w kraju związana z pandemią koronawirusa w Polsce - podaje nieoficjalnie "Rzeczpospolita", powołując się na własne informacje z klubu PiS.
Koronawirus w Polsce. Posiedzenie PiS w związku z sytuacją w kraju
Od kilku dni dzienna liczba nowych przypadków COVID-19 przekracza 10 tys. Łącznie zakażonych jest już ponad 263 tys. osób. Tylko w październiku koronawirusem zainfekowało się 160 tys. osób. Liczba nowych przypadków podwoiła się w ciągu pierwszych 20 dni października.
Przeczytaj: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia przekazało najnowszy raport
W związku z gwałtownym przyrostem zakażonych cały kraj znalazł się w czerwonej strefie. Obowiązują liczne obostrzenia. Dodatkowo od 32 dni w Polsce nieprzerwanie rośnie liczba osób hospitalizowanych. W szpitalach zaczyna brakować miejsc dla chorych.
Strajk kobiet w dobie pandemii COVID-19
Sytuacji nie poprawia strajk kobiet. Protesty wybuchły w czwartek w związku z decyzją Trybunału Konstytucyjnego. Za niezgodne z ustawą zasadniczą zostały uznane niektóre przepisy dotyczące aborcji ze względu na ciężkie uszkodzenia lub choroby płodu. Eksperci uważają, że manifestacje mogą doprowadzić do rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2.
W czwartek w Warszawie, a także w wielu innych miastach Polski, doszło do kolejnych protestów. Policja blokuje m.in. dom Jarosława Kaczyńskiego. W stolicy część manifestantów była pod siedzibą PiS na Nowogrodzkiej. Strajkujący przeszli też z ronda de Gaulle'a pod Trybunał Konstytucyjny.
Źródło: rp.pl