Koronawirus w Polsce. Małgorzata Kidawa-Błońska krytykuje marszałka Senatu. "Od lekarza wymagam więcej"
Nie ustają dyskusje na temat niedawnego wyjazdu Tomasza Grodzkiego do Włoch. Marszałek Senatu spędził tam urlop, a wielu polityków zarzuca mu, że naraził on zdrowie swoje, jak i wielu innych ludzi. Wszystko przez panującą we Włoszech epidemię koronawirusa. – Od polityka, od lekarza wymagam więcej – skrytykowała go kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska.
Posłanka Platformy Obywatelskiej zarzuciła Tomaszowi Grodzkiemu nieroztropność. – Powiem tak. Od polityka, od lekarza wymagam więcej. My powinniśmy Polakom pokazywać, jak należy się w takich sytuacjach zachowywać i tutaj nie ma usprawiedliwienia. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni – stwierdziła w "Tak jest” TVN24 Kidawa-Błońska.
Zdaniem kandydatki na prezydenta politycy powinni dawać przykład obywatelom, jak należy zachowywać się w czasach epidemii koronawirusa.
– Nie możemy myśleć tylko o sobie, ale także o tych ludzi, których spotykamy na swojej drodze. Trzeba dawać przykład, jak należy w takich sytuacjach postępować – dodawała była marszałek Sejmu.
Koronawirus w Polsce. Tomasz Grodzki odpiera zarzuty
Polityk opozycji test na obecność koronawirusa w organizmie wykonał kilka dni po powrocie z Włoch pod naporem krytyki głównie ze strony Prawa i Sprawiedliwości.
– Byłem w regionie - i sprawdziłem to - którego w dniu mojego przyjazdu nie było na liście zagrożonej – tłumaczył się Grodzki. Dodawał przy tym, że w jego wyjeździe "nie było nieroztropnego ryzyka".
Udostępniony przez marszałka Senatu wynik badań okazał się być negatywny. U polityka nie stwierdzono zakażenia wirusem z Chin.
Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.