Koronawirus w Polsce. List WZZ "Sierpień 80" do premiera Mateusza Morawieckiego
Koronawirus w Polsce. Przedstawiciele Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" wystosowali list do premiera Mateusza Morawieckiego. Nie przebierają w słowach. "Rząd jest zajęty walką o władzę, a śląskie górnictwo go nie obchodzi" - piszą.
"Walka z koronawirusem czy dobijanie Śląska i górnictwa?" - pytają premiera Mateusza Morawieckiego członkowie Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80". Jak zaznaczają, zwracają się niego zarówno jako do szefa rządu, jak i posła ze Śląska.
Wytykają premierowi, że choć zapowiadał, kopalnie nie wróciły do normalnego wydobycia. Co więcej, "kolejne mają stanąć". "Wpłynie to dotkliwie na czerwcowe wypłaty. Górnicy i ich rodziny już w czerwcu będą musieli wybierać, czy płacić czynsz i opłaty, czy kupować jedzenie" - piszą. Autorzy listu nie omieszkali mocniej skrytykować rząd.
"Nic nie zapowiada, aby mogło być lepiej. Rząd pana premiera zajęty jest wyborami, geszeftami na maseczkach i politycznymi gierkami. Tymczasem na Śląsk i na górników dalej wylewa się fala hejtu. I trudno się nawet temu dziwić, skoro jedyną poddaną masowemu testowaniu grupą zawodową są właśnie górnicy" - podkreślają.
Koronawirus w Polsce. "Rządu Mateusza Morawieckiego nie obchodzi śląskie górnictwo"
Odnoszą do słów rządzących, którzy mówią, że gdyby nie Śląsk i górnicy, to liczba nowych przypadków zakażenia w Polsce byłaby niewielka. "Jaka jest prawda, pokazały badania przesiewowe w Łodzi, zlecone przez prezydent miasta, wśród pracowników żłobków i przedszkoli, z których to na ok. 3300 próbek, w 450 przypadkach okazało się, że osoby te miały styczność z koronawirusem. To wynik wyższy niż pośród górników!" - zauważają.
I dodają: "Niestety, inne grupy zawodowe, choć chcą być testowane, nie mogą się tego doprosić". Twierdzą, że skala epidemii w naszym kraju jest większa niż ta, którą przedstawia się oficjalnie. Według autorów listu "rządu Morawieckiego nie obchodzi śląskie górnictwo".
"Rząd zajęty wyborami, walką o władzę, synekury, pozycję i układy, nie tylko nie potrafił wypracować odpowiednich procedur i wprowadzić skutecznych oraz szybkich działań w walce z koronawirusem w górnictwie, ale i nie jest w stanie przedstawić programu funkcjonowania branży. Do dziś dnia takiego pomysłu na górnictwo rząd nie ma. Powoduje to frustrację i rozgoryczenie wśród górników. Nie wiadomo, jak branża ma funkcjonować nie tylko w najbliższych latach, ale nawet w najbliższych miesiącach" - podkreślają.
Koronawirus w Polsce. "Wspólny apel związkowców i medyków został zignorowany"
WZZ "Sierpień 80" przypomina też o akcji pobierania osocza od górników-ozdrowieńców. Zaznaczają jednocześnie, że, by inicjatywa działała na masową skalę, potrzebna jest mała zmiana przepisów. Zauważają, że górnicy jako jedyna grupa zawodowa muszą odpracowywać dni honorowego krwiodawstwa, by uzyskać uprawnienia emerytalne. "Jest to absurd tak wielki, że mowa tu o krwi, której zawsze potrzeba, i która naprawdę ratuje zdrowie i życie innych".
"Wspólny apel związkowców i medyków został zignorowany i przemilczany, ponieważ pochodził m.in. od związkowców, a tych władza również pańskiego rządu chce widzieć jako rzucających kamieniami, palących opony, nieodpowiedzialnych chuliganów. Zignorowaliście i zamilczeliście słuszną i wzniosłą inicjatywę tylko dlatego, że nie pasowała wam do wcześniej napisanego scenariusza" - podkreślają związkowcy.
Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl