Trwa ładowanie...
d4kedgi
Koronawirus w Polsce. Lekarz ostro zrugał Polaków
polska
04-03-2021 15:12

Koronawirus w Polsce. Lekarz ostro zrugał Polaków

Pojawiają się głosy, że wiele osób w Polsce, nawet jeżeli ma objawy zakażenia COVID-19, to prosi lekarza, aby nie wystawiał skierowania na test. Powód? Pacjenci nie chcą przebywać na dwutygodniowej kwarantannie. - Zmiana w podejściu pacjentów do zakażeń koronawirusem jest ogromna. Na początku pandemii w Polsce nastąpił szybki lockdown, pod koniec marca mieliśmy 890 osoby, które miały potwierdzony wynik. A Polacy pomimo niskiego zaufania do państwa i takiej liczby zakażeń rozumieli, że trzeba przestrzegać zasad. Przez dwa miesiące było bardzo dobrze, mieliśmy również dużo szczęścia, bo to nie u nas zaczęła się pandemia, służba zdrowia i laboranci byli mocno zaangażowani. Mieliśmy co prawda niedofinansowaną i niemocną służbę sanitarną, ale potrafiliśmy zachowywać się porządnie - mówił w programie WP "Newsroom" doktor Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. Jak wyjaśniał, teraz po roku pandemii widzi stereotypowe modele zachowania Polaków. - Mamy słomiany zapał, tendencję do nieufności, do tego, aby oczerniać, kłamać, kombinować i uchylać się od testów. - Pacjenci kontaktują się z nami dopiero w drugim tygodniu choroby, wtedy, kiedy mają gorączkę, duszności i trzeba ich kierować do szpitala. Zgłaszać trzeba się jednak wcześniej - wyjaśniał Sutkowski. W Polsce w czwartek odnotowano 15 250 nowych zakażeń koronawirusem. Zmarło 296 osób. Liczba osób w szpitalach rośnie, w czwartek było ich 15 992 chorych. Liczba pacjentów pod respiratorami to 1650. Ponad 200 tys. osób jest teraz objętych kwarantanną. To najwięcej od grudnia 2020 r. Liczba osób, które wyzdrowiały od początku epidemii to 1 448 619. Minister Niedzielski powiedział w czwartek rano, że "niestety te trendy, które otrzymujemy w ostatnich dniach, utrzymują się". - Mamy cały czas dynamikę przyrostu rzędu 30 proc. Jeżeli patrzymy na tygodniowe średnie, to ona przekroczyła 11 tys. - stwierdził minister zdrowia.

Na początku potwornie baliśmy się Rozwiń

Transkrypcja:

Na początku potwornie baliśmy się wirusa, robiliśmy zapasy nawet na wyrost, a teraz lekarze rodzinni mówią, także w rozmowie ze mną w programie Newsroom, że bardzo często pacjenci mówią "panie doktorze, proszę jednak nie kierować mnie na test, bo to oznacza, że będę musiał iść na kwarantannę". I to pytanie do doktora Michała Sutkowskiego. Czy zauważa pan zmianę takiego podejścia i czy często rzeczywiście pacjenci proszą pana o to, aby przymknąć oko na te objawy i nie kierować na test? Ogromna jest zmiana, niestety, dajmy niestety. Początek był bardzo udany, jeśli chodzi o Polskę, był szybki lockdown 24 marca przy 890 osobach, które miały potwierdzone wynik i przy 10 zgonach. I Polacy, którzy są nieufni, bo wirus nieufności jest równie silny w Polsce, jak i wirus pandemii. Pomimo tego, pomimo niskiego zaufania i do państwa, i do instytucji państwa, zaufali, że trzeba i przez dwa miesiące było naprawdę bardzo dobrze. Mieliśmy też dużo szczęścia oczywiście, bo nie od nas się zaczęło. Mieliśmy zaangażowaną służbę zdrowia i wszystkich jej pracowników, laborantów, ale także niedofinansowaną i niemocną przecież służbę sanitarna. A jednak potrafiliśmy i zachowaliśmy się porządnie. Teraz wychodzą takie stereotypowe modele zachowań Polaków. Jesteśmy akcyjni, tylko, że ta akcja trwa rok, więc jeżeli akcja trwa rok, to już przestaje być akcją. Mamy słomiany zapał, mamy niestety tendencję właśnie do nieufności, także do tego, żeby oczywiście oczerniać, opluwać, kłamać, kombinować na różne sposoby. I uchylać się od testów, panie doktorze. Uchylać się od testów także. Ale jeśli chodzi o konkret taki najważniejszy, to pacjenci w ogóle się z nami nie kontaktują. Kontaktują się w drugim tygodniu choroby, kiedy tydzień mają gorączkę, kiedy się duszą, kiedy jest bardzo niska saturacja i kiedy nawet bez potwierdzonego testu, trzeba ich kierować z podejrzeniem koronawirusa, ewidentnym zresztą często, do szpitala. Więc zawsze ten apel: zgłaszać się trzeba szybko.
d4kedgi
d4kedgi
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj